Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces b. strażników za znęcanie się nad internowanymi odroczony

0
Podziel się:

Sądowi Rejonowemu Szczecin-Prawobrzeże i Zachód (Zachodniopomorskie) nie
udało się w środę rozpocząć procesu byłych strażników więziennych oskarżonych o znęcanie się nad
internowanymi. Z powodu nieobecności trzech podsądnych sprawa została odroczona do 24 lutego 2010
r.

Sądowi Rejonowemu Szczecin-Prawobrzeże i Zachód (Zachodniopomorskie) nie udało się w środę rozpocząć procesu byłych strażników więziennych oskarżonych o znęcanie się nad internowanymi. Z powodu nieobecności trzech podsądnych sprawa została odroczona do 24 lutego 2010 r.

W procesie ma odpowiadać 14 byłych funkcjonariuszy Służby Więziennej. Sprawa dotyczy znęcania się 13 lutego 1982 r. nad 82 działaczami Solidarności internowanymi w obozie w Wierzchowie Pomorskim (Zachodniopomorskie). 42 internowanych tego dnia pobito pałkami.

13 oskarżonych ma odpowiadać za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad internowanymi, za co grozi do pięciu lat więzienia. Natomiast b. naczelnik Zakładu Karnego Wierzchowo Pomorskie, pełniący w 1982 r. obowiązki komendanta Ośrodka Odosobnienia dla Osób Internowanych, za przekroczenie uprawnień polegające na wydaniu rozkazu rozpoczęcia akcji przeciwko osadzonym. Grozi za to do trzech lat więzienia.

Sporządzonym jesienią 2008 r. aktem oskarżenia pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej z oddziału w Szczecinie objął łącznie 16 byłych strażników. W kwietniu br. sprawa jednego z nich została umorzona z powodu jego śmierci. Sprawę drugiego z uwagi na to, że mieszka on na południu Polski i jest ciężko chory przekazano do Sądu Najwyższego z wnioskiem o wyznaczenie do jej rozpoznania innego sądu.

Proces strażników początkowo miał się toczyć przed Sądem Rejonowym w Drawsku Pomorskim, bo na terenie tego powiatu leży Wierzchowo Pomorskie. Jednak w grudniu 2008 r. decyzją Sądu Okręgowego w Koszalinie przeniesiono go do Szczecina, gdyż większość świadków mieszka w okolicy tego miasta lub ma do niego lepszy dojazd.

W śledztwie większość oskarżonych nie przyznała się do stawianych im zarzutów. Niektórzy w złożonych wyjaśnieniach powiedzieli, że 13 lutego 1982 r. brali udział w interwencji, którą podjęto, bo internowani zachowywali się głośno, agresywnie i lekceważyli polecenia funkcjonariuszy, zaprzeczyli jednak, by stosowali w jej trakcie przemoc fizyczną.(PAP)

sibi/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)