Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces europosła Witolda Tomczaka odroczony do 4 maja

0
Podziel się:

Sąd w Ostrowie Wielkopolskim odroczył
we wtorek do 4 maja rozprawę europosła Witolda Tomczaka,
oskarżonego o znieważenie dziesięć lat temu policjantów. Oskarżony
nie pojawił się na rozprawie.

Sąd w Ostrowie Wielkopolskim odroczył we wtorek do 4 maja rozprawę europosła Witolda Tomczaka, oskarżonego o znieważenie dziesięć lat temu policjantów. Oskarżony nie pojawił się na rozprawie.

Tomczak przesłał sądowi kolejne zaświadczenie lekarskie wystawione przez biegłego Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Napisał też, że mógłby pojawić się na rozprawie w środę i prosi sąd, aby nie rozpatrywał sprawy bez jego obecności. Na sali pojawili się świadkowie oskarżenia i biegły językoznawca. Nie było żadnego z dwóch obrońców Tomczaka.

Już tydzień temu sąd postanowił zwrócić się do biegłego o opinie o stanie zdrowia oskarżonego i odpowiedź, czy może on uczestniczyć w rozprawach. Biegły pojechał do domu podejrzanego, ale nie został wpuszczony do mieszkania - poinformowała prowadząca proces sędzia Małgorzata Zimorska-Abdullaev.

Sąd postanowił we wtorek, że ponownie zleci biegłemu z zakresu medycyny sądowej przeprowadzenie w ciągu 14 dni opinii o stanie zdrowia oskarżonego "celem zweryfikowania rzetelności wystawionego zaświadczenia lekarskiego".

We wtorek sąd planował ponownie przesłuchać dwóch policjantów będących świadkami zdarzenia z 1999 r. i biegłego z zakresu językoznawstwa, który miał wypowiedzieć się, czy słowo "palant" skierowane wtedy pod adresem policjantów, można ocenić jako zniewagę funkcjonariusza publicznego. O ponowne przesłuchania policjantów i biegłego wnioskowała obrona Tomczaka.

Przed rozpoczęciem rozprawy zachowano szczególne środki ostrożności, z uwagi na "zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom postępowania". Na salę wpuszczono nie - jak zwykle - 60 osób, lecz niewiele ponad 20. Ławki na sali ustawiono w taki sposób, aby uniemożliwić ewentualny dostęp do prowadzącej proces sędzi.

Takie środki ostrożności wprowadzono z powodu anonimowych gróźb, jakie skierowano pod adresem sędzi. Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo, a sam Tomczak zdecydowanie odcina się od nich. Do tej pory nie ustalono autorów anonimów. "Trwa badanie zabezpieczonych dokumentów" - poinformował we wtorek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak.

W czerwcu 1999 r. Tomczak został zatrzymany w nocy przez policjantów, którzy zauważyli, że auto, którym kierował, jedzie "pod prąd" jednokierunkową ulicą w Ostrowie Wlkp. Według oskarżenia, miało wtedy dojść do znieważenia funkcjonariuszy. Europoseł przyznaje się do złamania przepisów o ruchu drogowym, ale od początku zapewnia, że nikogo nie znieważył.

Tomczak, z zawodu lekarz medycyny, kandydował do PE z okręgu kalisko-leszczyńskiego. Wcześniej był posłem z tego okręgu, z ramienia Porozumienia Polskiego, a później z LPR. Od 2005 r. należy do frakcji "Niepodległość i Demokracja". Rozpoczęcie procesu europosła stało się możliwe po odebraniu mu przez Parlament Europejski ochrony immunitetowej.

Jego sprawa może się przedawnić w końcu czerwca. Do tej pory odbyło się około 30 rozpraw. (PAP)

zak/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)