Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces "łowców skór" - sąd oddalił wnioski obrońców o powołanie nowych biegłych

0
Podziel się:

Łódzki sąd okręgowy oddalił we wtorek wnioski
obrońców o powołanie kolejnych biegłych w procesie tzw. łowców
skór. Niewykluczone, że w listopadzie strony rozpoczną mowy
końcowe w tym głośnym procesie, w którym na ławie oskarżonych
zasiada dwóch b. sanitariuszy i dwóch b. lekarzy łódzkiego
pogotowia ratunkowego.

Łódzki sąd okręgowy oddalił we wtorek wnioski obrońców o powołanie kolejnych biegłych w procesie tzw. łowców skór. Niewykluczone, że w listopadzie strony rozpoczną mowy końcowe w tym głośnym procesie, w którym na ławie oskarżonych zasiada dwóch b. sanitariuszy i dwóch b. lekarzy łódzkiego pogotowia ratunkowego.

Obrońcy oskarżonych lekarzy wnioskowali o powołanie kolejnych biegłych. Wcześniej zarzucili opinii, przygotowanej przez zespół prof. Wojciecha Gaszyńskiego - który jest wojewódzkim konsultantem ds. anestezjologii i intensywnej terapii - brak obiektywizmu i rzekome wady. Obrońcy podnosili także "brak jasności i niepełność" opinii.

We wtorek po raz kolejny biegły został przesłuchany przed sądem. Po tych zeznaniach sąd oddalił wnioski obrońców. Uznał, że złożona w trakcie śledztwa opinia Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, reprezentowanego przez prof. Gaszyńskiego, oraz jego zeznania przed sądem są wystarczające i nie zawierają wad podnoszonych przez obrońców.

Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 30 października. Wtedy mają zostać przesłuchani członkowie rodzin zmarłych pacjentów. Ich przesłuchania mają związek z zapowiedzią sądu o możliwości zmiany kwalifikacji czynów korupcyjnych zarzucanych oskarżonym.

Prawdopodobnie na kolejnych terminach strony rozpoczną mowy końcowe. Według zapowiedzi sądu, proces ma się zakończyć jeszcze w tym roku.

Proces "łowców skór" toczy się od niemal półtora roku. Przesłuchano dotąd ponad 200 świadków, m.in. pracowników pogotowia, właścicieli firm pogrzebowych i rodziny zmarłych pacjentów.

Odpowiadający przed sądem dwaj b. sanitariusze Andrzej N. i Karol B. oskarżeni są o zabójstwa w latach 2000-2001, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w sumie pięciu pacjentów, którym mieli podać preparat zwiotczający mięśnie - pavulon. Przed sądem oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zbrodni (N. przyznał się do nich w trakcie śledztwa - PAP). Obaj przyznali się za to do przyjmowania pieniędzy od firm pogrzebowych za informacje o zgonach pacjentów oraz do fałszowania recept.

Do winy nie przyznają się również dwaj lekarze: Janusz K., wobec którego sąd lekarski nieprawomocnie orzekł już zakaz wykonywania zawodu i Paweł W. Prokuratura oskarżyła ich o narażenie łącznie 14 pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne doprowadzenie do ich śmierci oraz branie łapówek od zakładów pogrzebowych. Byłym sanitariuszom grozi dożywocie; lekarzom, którzy odpowiadają z wolnej stopy - do 10 lat więzienia. (PAP)

szu/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)