Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces oskarżonych o urządzanie gier hazardowych odroczony do 1 grudnia

0
Podziel się:

Sąd w Pleszewie (Wielkopolskie) odroczył we wtorek do 1 grudnia proces 17
oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się urządzaniem nielegalnych
gier na automatach, tzw. jednorękich bandytach. W sprawie, która toczy się od roku, nie odczytano
jeszcze aktu oskarżenia.

Sąd w Pleszewie (Wielkopolskie) odroczył we wtorek do 1 grudnia proces 17 oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się urządzaniem nielegalnych gier na automatach, tzw. jednorękich bandytach. W sprawie, która toczy się od roku, nie odczytano jeszcze aktu oskarżenia.

Niektórym z podejrzanych zarzucono także nielegalny obrót spirytusem. O pranie brudnych pieniędzy oskarżeni są w tej sprawie m.in. były poseł Ziemi Kaliskiej kilku kadencji (ZSL, później PSL) Tadeusz S. i notariuszka z Jarocina.

Akta sprawy liczą około 60 tomów, oskarżono w sumie 29 osób. Dwunastu z nich dobrowolnie poddało się karze i wyroki w ich sprawach już zapadły. "Osoby te zostały skazane na kary z warunkowym zawieszeniem ich wykonania oraz grzywny. Sąd orzekł również o zwrocie równowartości korzyści, które te osoby uzyskały w wyniku przestępstwa - poinformowała dziennikarzy prokurator Cecylia Majchrzak.

Zdaniem jednego z obrońców, Cezarego Nowakowskiego, oskarżeni, którzy czuli się winni, poddali się już dobrowolnie karze. "Pozostałe osoby nie poczuwają się do winy i sąd musi przeprowadzić w każdym zakresie postępowanie dowodowe. Mamy przed sobą dość żmudny proces z udziałem ponad 700 świadków" - podkreślił.

Sąd odroczył rozprawę z uwagi na usprawiedliwioną nieobecność jednego z oskarżonych oraz jednego z obrońców - uzasadnił postanowienie sądu przewodniczący składu orzekającego, Krzysztof Urbaniak.

Prokuratura zarzuciła oskarżonym organizowanie i prowadzenie gier hazardowych w lokalach na terenie całego kraju. W tym celu założyli firmę, która wstawiała automaty do gier zręcznościowych, głównie w punktach usługowo-handlowych. Zdobywane w ten sposób pieniądze lokowali w innych przedsięwzięciach, m.in. zawierali fikcyjne umowy pożyczek.

"Automaty były tak ustawione, że pozwalały wygrywać tylko na początku gry. Szacuje się, że grupa ustawiła w całym kraju ok. 1260 takich urządzeń" - poinformował zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak.

Według prokuratury, podejrzani mogli zarobić na automatach i handlu spirytusem co najmniej 5 mln zł. Z aktu oskarżenia wynika, że podejrzani sprzedali ok. 52 tys. litrów skażonego spirytusu, który otrzymywali po odkażeniu rozpałki do grilla.

Były poseł i notariuszka oskarżeni są o udzielanie fikcyjnych pożyczek, które właścicielom automatów były potrzebne do legalizacji pieniędzy pochodzących z hazardu.

Za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą grozi kara do dziesięciu lat więzienia, a za udział w grupie - do pięciu lat. (PAP)

zak/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)