Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces Stokłosy: świadek mówił o notatce w sprawie załatwienia wyroku

0
Podziel się:

O załatwieniu korzystnego wyroku w sądzie administracyjnym przez Henryka
Stokłosę napisał do Ministerstwa Finansów urzędnik skarbowy z Piły (Wielkopolskie). Notatkę tę znał
jeden z przesłuchiwanych urzędników Ministerstwa Finansów, zeznających w środę w Poznaniu w
procesie byłego senatora, oskarżonego m.in. o korupcję.

O załatwieniu korzystnego wyroku w sądzie administracyjnym przez Henryka Stokłosę napisał do Ministerstwa Finansów urzędnik skarbowy z Piły (Wielkopolskie). Notatkę tę znał jeden z przesłuchiwanych urzędników Ministerstwa Finansów, zeznających w środę w Poznaniu w procesie byłego senatora, oskarżonego m.in. o korupcję.

Urzędnik z biura dokumentacji skarbowej Ministerstwa Finansów Paweł W. zeznał przed sądem, że dowiedział się o możliwości załatwienia korzystnego wyroku w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Poznaniu przez Henryka Stokłosę z notatki służbowej, pochodzącej z urzędu skarbowego w Pile.

Notatkę sporządził kierownik Referatu Dokumentacji Skarbowej w Pile - informował w nim ministerstwo o "załatwieniu" korzystnej decyzji wydanej przez sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Prezes Sądu Administracyjnego w Poznaniu Ryszard S. w zamian za 20 tys. złotych łapówki miał wydać korzystną dla firm byłego senatora decyzję w sprawie niepłacenia zaległego podatku. S. jest współoskarżonym w tym procesie.

Inni zeznający w środę świadkowie mówili o prowadzonej w 2006 roku przez departament kontroli resortowej Ministerstwa Finansów sprawie o kryptonimie "Młot", która dotyczyła wątków korupcyjnych w ministerstwie w związku z działaniami pełnomocników i samego Henryka Stokłosy. Wspominali też o działaniach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która dopatrzyła się uchybień w działalności Ministerstwa Finansów w sprawach dotyczących firm byłego senatora.

Jednym ze świadków przesłuchiwanych w środę był poseł SLD, były wiceminister finansów, Stanisław Stec, który powiedział, że na prośbę senatora sprawdzał, czy kontrole prowadzone w firmach Stokłosy nie są przeprowadzane z naruszeniem przepisów. "Wszystko odbywało się zgodnie z prawem" - zeznał Stec. Poseł nie miał żadnych informacji na temat działań korupcyjnych urzędników i byłego senatora.

Prokuratura oskarżyła Stokłosę o to, że w latach 1989-2005 uzyskiwał nienależne wielomilionowe umorzenia podatkowe dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów, a także sędzią sądu administracyjnego z Poznania.

Stokłosę - poszukiwanego międzynarodowym listem gończym - zatrzymała w 2007 r. niemiecka policja. Został w grudniu 2007 r. wydany Polsce na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania.

W śledztwie zabezpieczono majątek Stokłosy o wartości ok. 20,7 mln zł, w tym nieruchomości i ruchomości. Mienie to pokrywa domniemane straty, wynikające ze stawianych mu zarzutów.

Stokłosa w 1980 r. założył rzemieślniczą firmę utylizacji odpadów rolno-hodowlanych Farmutil, dzięki której dorobił się znacznego majątku. Zespół firm Stokłosy obejmuje przetwórnie przemysłu rolno- spożywczego, ale także lokalną prasę i radio oraz sieci handlowe. W roku 2007 r. Stokłosa - z majątkiem wycenianym na 750 mln zł - uplasował się na 33. miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" (rok wcześniej był 16.).(PAP)

kpr/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)