Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces w Pakistanie opóźnia przekazanie akt ws. Stańczaka

0
Podziel się:

Prawdopodobnie do zakończenia w Pakistanie procesu dwóch domniemanych
zabójców Piotra Stańczaka, władze tego kraju nie przekażą polskiej prokuraturze materiałów sprawy -
uważa prokuratura prowadząca polskie śledztwo ws. zamordowania Polaka przez talibów.

Prawdopodobnie do zakończenia w Pakistanie procesu dwóch domniemanych zabójców Piotra Stańczaka, władze tego kraju nie przekażą polskiej prokuraturze materiałów sprawy - uważa prokuratura prowadząca polskie śledztwo ws. zamordowania Polaka przez talibów.

Robert Majewski, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie ds. przestępczości zorganizowanej, powiedział w poniedziałek PAP, że od początku października w Pakistanie trwa proces dwóch Pakistańczyków ze sprawy porwania i zabicia przez talibów Polaka w 2008 r.

"Od losów tego postępowania wiele zależy" - oświadczył Majewski. Dodał, że jeśli oskarżonym wymierzono by - i wykonano - najwyższy wymiar kary, polskie śledztwo musiałoby być umorzone. Podał, że według informacji prokuratury, proces w Pakistanie "powinien potrwać do końca roku".

W sierpniu br. polska prokuratura zwróciła się do Pakistanu o materiały sprawy dwóch Pakistańczyków aresztowanych w tym kraju w związku z porwaniem i zabójstwem. "W naszym wniosku prosimy o przesłanie wszelkich materiałów wskazujących na udział obu zatrzymanych w przestępstwie" - mówił wtedy prok. Majewski.

W lipcu ujawniono, że Shah Abdul Aziz, b. parlamentarzysta pakistański, został aresztowany z powodu podejrzeń o związek z zabójstwem Stańczaka. Aziz był kluczową postacią negocjacji z talibami w trakcie przetrzymywania Polaka. Po zabiciu Stańczaka zaproponował pomoc w odzyskaniu ciała; ofertę przyjęło polskie MSZ. Jego aresztowanie miały umożliwić zeznania Atty Ullaha Khana, zatrzymanego wcześniej terrorysty, który przyznał się do porwania Stańczaka. Khan miał rozpoznać Aziza jako osobę, z której polecenia zabito Polaka po załamaniu się negocjacji.

Po zatrzymaniu Khana szef MSZ Radosław Sikorski wyraził nadzieję, że zostanie on sprawiedliwie osądzony. "Sprawiedliwie, to znaczy bardzo surowo. Cieszę się, że będzie sądzony w Pakistanie, gdzie obowiązuje kara śmierci" - podkreślił. Helsińska Fundacja Praw Człowieka krytycznie oceniła tę wypowiedź. "Z najwyższym zdumieniem przyjęliśmy słowa Sikorskiego gloryfikujące stosowanie kary śmierci" - oświadczyła Fundacja.

Prokuratura przypominała wcześniej, że zasadą jest sądzenie sprawcy czynu w państwie, którego jest obywatelem i gdzie popełnił przestępstwo, niezależnie od tego, jakie obywatelstwo miała ofiara.

Pracownik Geofizyki Kraków Piotr Stańczak został we wrześniu 2008 r. porwany przez talibów, którzy w zamian za jego uwolnienie domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze, w lutym ogłosili, że Polaka zabito. W kwietniu ciało Polaka przewieziono do kraju. Bezpośrednio po tym przeprowadzono sekcję zwłok. Pogrzeb Stańczaka odbył się na początku maja w Krośnie.(PAP)

sta/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)