Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces ws. lasu pod Olsztynem - chce go odzyskać spadkobierca z Niemiec

0
Podziel się:

Przed olsztyńskim sądem rejonowym rozpoczął się we czwartek proces, który ma
pomóc - mieszkającemu w Niemczech - spadkobiercy przedwojennych właścicieli odzyskać kilka hektarów
lasu pod Olsztynem. Działka należy teraz do państwa, przed wojną była własnością prywatną.

Przed olsztyńskim sądem rejonowym rozpoczął się we czwartek proces, który ma pomóc - mieszkającemu w Niemczech - spadkobiercy przedwojennych właścicieli odzyskać kilka hektarów lasu pod Olsztynem. Działka należy teraz do państwa, przed wojną była własnością prywatną.

Mieszkający w Niemczech Rudolf L., który ma obywatelstwo polskie, wystąpił do olsztyńskiego sądu o tzw. uzgodnienie treści księgi wieczystej ze stanem faktycznym. Chodzi mu o działkę w podolsztyńskiej wsi Brąswałd, która należy teraz do Skarbu Państwa, a przed wojną jej część wchodziła w skład gospodarstwa rodziców L. Mężczyzna chce, by zamiast Skarbu Państwa sąd wpisał jego jako właściciela ziemi.

"W jaki sposób i kiedy Skarb Państwa wszedł we władanie tej działki - nie wiadomo, mimo wielu prób nie udało mi się tego ustalić" - przyznał przed sądem pełnomocnik L., mecenas Andrzej Jemielita. Dodał, że o tym, iż teraz Lasy Państwowe władają działką, która przed końcem wojny należała do jego rodziców L., dowiedział się w olsztyńskim starostwie powiatowym.

Z informacji, którymi dysponuje Jemilita wynika, że chodzi o działkę o wielkości 7,5 ha, która teraz wchodzi w skład większej, blisko 12 ha, działki leśnej. Na wniosek Jemielity sąd rejonowy w Olsztynie w księgę wieczystą tej dużej działki wpisał informację o roszczeniach Rudolfa L. - tak, że jeśli Lasy chciałby sprzedać tę parcelę, potencjalny nabywca dowie się o wysuwanych wobec niej żądaniach.

Pełnomocnik Lasów Państwowych wniosła do sądu o oddalenie pozwu. Radca prawna przyznała, że jej także nie udało się odnaleźć ani w archiwum nadleśnictwa, ani archiwum Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie informacji o tym, kiedy i jak przejęto działkę po rodzicach L.

Olsztyński sąd przychylił się we wtorek do wniosku Jemielity i zdecydował, że sprawę zweryfikuje biegły geodeta. Ma on prześledzić, co na przestrzeni lat działo się z działką, którą chce odzyskać L. i czy rzeczywiście jej powierzchnia wynosi 7,5 ha. Geodeta spróbuje też ustalić, na jakiej podstawie ziemia ta weszła w skład innej, większej działki.

Zanim Rudolf L. wystąpił do sądu o uzgodnienie treści księgi wieczystej, musiał przeprowadzić szereg skomplikowanych procedur prawnych, ponieważ jego rodzice zmarli w 1945 roku podczas zsyłki z Prus Wschodnich do Rosji.

L. nie udało się przed polskimi sądami sformalizować okoliczności dotyczących ich śmierci - zrobił to przed sądami niemieckimi, a następnie tymi dokumentami posługiwał się przed sądami polskimi, by dowieść, że ma prawo do spadku po rodzicach. Relacjonując PAP działania swojego klienta mecenas Jemielita powiedział, że w olsztyńskim archiwum niespodziewanie odnalazł się w testament jednego z rodziców L.

"Historie rdzennych mieszkańców tych ziem są tragiczne i zawiłe i wychodzi to w postępowaniach sądowych" - przyznał Jemielita.

Sąd odroczył proces nie wyznaczając następnego terminu. (PAP)

jwo/ bos/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)