Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces ws. wyłudzeń kredytów przez Jacka K., przyjaciela K.Olewnika

0
Podziel się:

Przed płockim Sądem Rejonowym rozpoczął się we wtorek proces przyjaciela
Krzysztofa Olewnika - Jacka K., oskarżonego m.in. o wyłudzenia kredytów w latach 2007-09.

Przed płockim Sądem Rejonowym rozpoczął się we wtorek proces przyjaciela Krzysztofa Olewnika - Jacka K., oskarżonego m.in. o wyłudzenia kredytów w latach 2007-09.

Na ławie oskarżonych zasiadło też troje osób związanych z wcześniejszą działalnością gospodarczą Jacka K., którym Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku (PA) zarzuciła m.in. poświadczenie nieprawdy w dokumentach.

Proces to wynik postanowienia sądu, który pod koniec listopada 2011 r. nie uwzględnił wniosku czwórki oskarżonych o dobrowolne poddanie się karze. Decyzję tę sąd uzasadnił wtedy nieaktualną - ze względu na zmianę zapisów Kodeksu Spółek Handlowych - kwalifikacją prawną w jednym z punktów aktu oskarżenia, a także koniecznością weryfikacji, czy niektórych zarzucanych czynów nie popełniono w ciągu przestępstw, co mogłoby grozić wyższym wymiarem kary od opisanego we wniosku oskarżonych i gdańskiej PA.

Wnioski o dobrowolne poddanie się karze popierała gdańska PA, wnosząc o wymierzenie oskarżonym kar od 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata do - jak w przypadku Jacka K. - 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata oraz kar grzywny.

W akcie oskarżenia Jackowi K. zarzucono wyłudzenie w latach 2007-09 ośmiu kredytów oraz przywłaszczenie pieniędzy i niewłaściwe prowadzenie ksiąg rachunkowych. Z kolei Sławomir U., członek zarządu firmy z udziałami Jacka K., odpowiada m.in. za wyłudzenie dwóch kredytów, poświadczenie nieprawdy w dokumentach, przywłaszczenie mienia oraz przestępstwa przeciwko rachunkowości. Z kolei Maciejowi B., kontrahentowi firmy Jacka K., zarzucono wyłudzenie kredytu oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach, a Magdalenie B., księgowej i życiowej partnerce Jacka K., poświadczenie nieprawdy w dokumentach.

Jacek K. i Sławomir U. przyznali się do większości zarzucanych czynów, odmówili jednak składania przed sądem wyjaśnień. "Na dzień dzisiejszy nie mam nic do dodania" - oświadczył Jacek K. "Chciałbym, żeby to szybko się skończyło, bo to blokowało moje życie, moją pracę" - powiedział Sławomir U. Sąd odczytał wyjaśnienia, które Jacek K. i Sławomir U. składali w czasie śledztwa. Zdecydował też, że podczas następnego posiedzenia - rozprawa została odroczona do 9 maja - wysłucha stanowisk pozostałych oskarżonych: Macieja B. i Magdaleny B.

Podczas wtorkowej rozprawy Mazowiecki Fundusz Poręczeń Kredytowych jako jeden z wierzycieli uściślił wcześniejszy wniosek wobec Jacka K. i Sławomira U. o solidarne naprawienie przez nich szkody, podając, iż chodzi o wpłatę przez obu oskarżonych kwoty 585 tys. zł wraz z odsetkami.

Śledztwo w sprawie finansowej działalności Jacka K. i jego współpracowników gdańska PA prowadziła od kwietnia 2009 r. do maja 2011 r. Podstawą wszczęcia postępowania była m.in. dokumentacja Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, dotycząca niejasnych operacji finansowych firm należących do Jacka K. Wątek ten pojawił się, gdy śledczy zwrócili się do Komisji Nadzoru Finansowego oraz Generalnego Inspektora Informacji Finansowej o zbadanie pochodzenia środków finansowych i sytuacji finansowej niektórych osób z grupy, która uprowadziła w 2001 r. K. Olewnika. Procedura ta była związana m.in. z wyjaśnianiem sprawy okupu, który rodzina Olewników przekazała porywaczom. Chodziło m.in. o zbadanie, co stało się z częścią pieniędzy, których przestępcy nie podzielili między siebie. K. Olewnik, mimo przekazania porywaczom okupu, został zamordowany w 2003 r.

Jacek K. był przyjacielem i wspólnikiem K. Olewnika. W 2009 r. w odrębnym śledztwie, gdańska PA postawiła Jackowi K. zarzut udziału w grupie przestępczej, planującej uprowadzenie K. Olewnika, współudział w porwaniu, a także w przetrzymywaniu uprowadzonego. Jacek K. został następnie aresztowany. W areszcie przebywał od 11 lutego do 11 sierpnia 2009 r. Zwolniono go, gdy warszawski Sąd Apelacyjny nie uwzględnił zażalenia prokuratury na decyzję o nieprzedłużeniu aresztu. Jacek K. nie przyznaje się do związków z porywaczami K. Olewnika, a także do współudziału w jego uprowadzeniu i przetrzymywaniu. Śledztwo w tej sprawie trwa. (PAP)

mb/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)