Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Procesja palmowa na Górze Oliwnej

0
Podziel się:

Przy dźwiękach bębnów, gitar i tamburynów tysiące chrześcijan z całego
świata wzięły udział w Jerozolimie w najbardziej znanej w świecie procesji odbywającej się w
Niedzielę Palmową

*Przy dźwiękach bębnów, gitar i tamburynów tysiące chrześcijan z całego świata wzięły udział w Jerozolimie w najbardziej znanej w świecie procesji odbywającej się w Niedzielę Palmową *

Rzeka ludzi z wielu krajów przez kilka popołudniowych godzin powoli spływała w palącym słońcu wąskimi uliczkami wiodącymi z Góry Oliwnej do jerozolimskiego Starego Miasta.

Pielgrzymi maszerowali kilkukilometrową, domniemaną drogą triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy sprzed dwóch tysięcy lat. Szli śpiewając wesoło w różnych językach. Wielu z nich podrygiwało, a nawet tańczyło w rytm muzyki i śpiewów, często donośnych - dzięki megafonom i głośnikom niesionym przez niektóre grupy. Najczęściej dochodziło radosne: "Hosanna!"- tak samo jak przed wiekami na powitanie Jezusa. Dało się słyszeć także m.in. - śpiewane po polsku - "Abba - Ojcze".

Nad głowami pielgrzymów powiewały flagi, unosił się też las liści palmowych i gałązek oliwnych, symbolizujących odradzające się życie. Arabskie dzieci oferowały zresztą co chwilę ich sprzedaż - za jednego dolara.

Przemarszowi wielobarwnego tłumu chrześcijan z balkonów i dachów domów przyglądali się arabscy mieszkańcy, a pochód zabezpieczali izraelscy żołnierze z bronią maszynową.

Tym razem niektórzy pielgrzymi, prawdopodobnie przez pomyłkę, wyruszyli spod kościoła w Betfage, na wschodnim zboczu Góry Oliwnej, wcześniej, zanim zdążyła rozpocząć się oficjalna procesja. Na jej czele tradycyjnie szli palestyńscy skauci ze sztandarami. W ślad za nimi ruszyły grupy wiernych, a na samym końcu dostojnicy kościelni, z patriarchą Jerozolimy, palestyńskim arcybiskupem Fouadem Twalem.

Bodaj najwięcej było flag biało-czerwonych. W jednej z polskich grup, obok flagi narodowej, powiewał też żółty sztandar z napisem "Kaszebe". Niosący go Piotr Szulc z Chojnic powiedział PAP, że jest już w Ziemi Świętej po raz trzeci, ale na procesji palmowej nie był nigdy wcześniej. Zaskoczyła go jej atmosfera i obecność aż tylu ludzi z tak wielu zakątków świata. "Trudno to sobie wyobrazić, trzeba po prostu zobaczyć. Nie myślałem, że procesja będzie aż tak uroczysta i podniosła, a jednocześnie, że wszyscy będą się tak dobrze bawić".

Chrześcijanie różnych obrządków brali też udział w Niedzielę Palmową w nabożeństwach i procesjach m.in. w Bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie, Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu oraz w Strefie Gazy, gdzie chrześcijańska populacja liczy zaledwie 2 tys. osób. Na obszarach palestyńskich żyje ok. 50 tys. chrześcijan; stanowią obecnie maleńką mniejszość pośród około czterech milionów muzułmanów. Wśród ok. 1,5 miliona Arabów z obywatelstwem izraelskim jest ok. 123 tys. chrześcijan.

Z Jerozolimy Juliusz Urbanowicz(PAP)

ju/ sp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)