Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prof. Czapiński: korupcja w ochronie zdrowia to znikome zjawisko

0
Podziel się:

Korupcja w ochronie zdrowia to znikome zjawisko; Polacy są coraz bardziej
świadomi, że pewne usługi im się należą; jeśli system w części finansowanej przez NFZ jest
niewydolny, leczą się prywatnie - uważa psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński.

Korupcja w ochronie zdrowia to znikome zjawisko; Polacy są coraz bardziej świadomi, że pewne usługi im się należą; jeśli system w części finansowanej przez NFZ jest niewydolny, leczą się prywatnie - uważa psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński.

Jak podkreślił w rozmowie z PAP, z badań wynika, że obecnie mniej niż 2 proc. osób jest skłonnych zapłacić dodatkowo "pod stołem" za usługę w ochronie zdrowia, licząc na wyższy poziom usług, czy po to, by skrócić czas oczekiwania. "Nigdy nie było to więcej niż 6 proc. To jest naprawdę znikome zjawisko" - zaznaczył. Dodał, że wysokość łapówki czy dowodu wdzięczności rzadko przekracza 100 zł.

Czapiński powiedział, że wszelkie sprawy nagłaśniane przez media jak w przypadku dr. Mirosława G. (którego proces zakończył się w piątek), sprawiają, że Polacy uważają, iż korupcja w ochronie zdrowia jest zjawiskiem o znacznie większej skali, niż wynikałoby to z ich własnych doświadczeń.

"Mogą wychodzić z założenia, że tak jak dr G. obławiał się na łapówkach czy na dowodach wdzięczności, to prawdopodobnie co drugi lekarz w taki sposób urządza się w życiu. To jest absolutną nieprawdą" - powiedział Czapiński.

Zaznaczył, że Polacy są coraz bardziej skłonni dopłacać do usług oficjalnie, czyli korzystając z prywatnej ochrony zdrowia. Dodał, że już 49 proc. Polaków z blisko 90 proc. korzystających z usług ochrony zdrowia, opłaca świadczenia z własnej kieszeni.

"Polacy są coraz bardziej świadomi, że pewne usługi się im po prostu należą, a jeśli system jest - w części (finansowanej przez) NFZ niewydolny, to wyjmują z własnej kieszeni pieniądze, ponieważ mają alternatywę, mogą leczyć się prywatnie, korzystają z tej możliwości. Traktują lekarzy i pielęgniarki jak obsługę supermarketu, nikt w supermarkecie nie płaci łapówek" - powiedział.

Sąd skazał w piątek dr. Mirosława G., b. ordynatora kardiochirurgii stołecznego szpitala MSWiA, na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za przyjęcie ponad 17,5 tys. zł od pacjentów; uniewinnił go od 23 zarzutów, m.in. mobbingu wobec podwładnych. To nieprawomocny wyrok Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów po ponad 4-letnim procesie ordynatora, zatrzymanego w lutym 2007 r. przez CBA. (PAP)

kno/ bos/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)