*Według psychologa społecznego prof. Janusza Czapińskiego piątkowe wyroki w łódzkim procesie "łowców skór" nie wpłyną na spadek zaufania społeczeństwa do służby zdrowia. "Są takie zawody i takie służby w kraju, do których na dłużej zaufania stracić nie można" - uważa Czapiński. *
W procesie "łowców skór" Sąd Okręgowy w Łodzi skazał na kary 5 i 6 lat więzienia dwóch b. lekarzy łódzkiego pogotowia oskarżonych o narażenie życia łącznie 14 pacjentów, którzy zmarli. Dwóch b. sanitariuszy łódzkiego pogotowia, oskarżonych o zabójstwo łącznie pięciu pacjentów sąd skazał na dożywocie i 25 lat więzienia. Zakazał im także na 10 lat wykonywania zawodu.
Cała czwórka oskarżona została też o przyjęcie w ciągu kilku lat od 12 do ponad 70 tysięcy złotych łapówek od firm pogrzebowych w zamian za informacje o zgonach pacjentów. Wyrok nie jest prawomocny.
"To jest tak mocne ostrzeżenie, że przypuszczam, iż najbardziej zdemoralizowany sanitariusz w Polsce dzisiaj po prostu nie odważyłby się na podobne zachowania" - powiedział w piątek PAP Czapiński.
Według niego wyroki nie wpłyną zaś na spadek zaufania pacjentów do służby zdrowia. "Są zawody określane jako +ostatnia deska ratunku+. Jeśli coś złego działoby się w Straży Pożarnej nie osłabiłoby to na dłuższą metę zaufania Polaków do strażaków. Podobnie jest z lekarzami czy policjantami, do których cały czas poziom zaufania utrzymuje się powyżej 50 proc" - powiedział.
Zdaniem Czapińskiego wyroki mogą zaś wpłynąć na wzrost poziomu zaufania do wymiaru sprawiedliwości w Polsce. "Będzie to wyraźny sygnał dla Polaków, że przestępstwa prędzej czy później - zwłaszcza jeśli są tak bardzo nagłośnione przez media - bezkarnie nie uchodzą" - uważa Czapiński. (PAP)
js/ malk/ dym/