Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prof. Fisiak: Treści umieszczone na stronach www Muzeum Tolerancji Centrum Wiesenthala obraźliwe dla Polski

0
Podziel się:

4.3 Poznań (PAP) - Zdaniem prof. Jacka Fisiaka, anglisty z
Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, członka Polskiej
Akademii Nauk w definicji encyklopedycznej hasła "Polska"
umieszczonej na stronie internetowej Muzeum Tolerancji zajmującego
się tropieniem zbrodniarzy hitlerowskich Centrum
Szymona Wiesenthala były treści obraźliwe dla narodu polskiego.

4.3 Poznań (PAP) - Zdaniem prof. Jacka Fisiaka, anglisty z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, członka Polskiej Akademii Nauk w definicji encyklopedycznej hasła "Polska" umieszczonej na stronie internetowej Muzeum Tolerancji zajmującego się tropieniem zbrodniarzy hitlerowskich Centrum Szymona Wiesenthala były treści obraźliwe dla narodu polskiego.

Profesor Fisiak został przez poznańską prokuraturę powołany jako biegły w śledztwie wyjaśniającym czy Centrum Szymona Wiesenthala znieważyło naród polski i Rzeczypospolitą Polska. Doniesienie do prokuratury w tej sprawie złożył w lutym 2005 r. poseł do Parlamentu Europejskiego Marcin Libicki (PiS).

Do niedawna na internetowych stronach Muzeum Tolerancji Centrum Szymona Wiesenthala, w tzw. indeksie encyklopedycznym można było przeczytać następującą definicję hasła "Polska: Położenie: republika w środkowo-wschodniej Europie. Obecność Żydów: od początku XI wieku. Populacja Żydów w 1939: 3.351.000. Los Żydów: wywiezieni do gett i deportowani do obozów śmierci. Około 2.982.000 zostało wymordowanych. 900 letni okres pobytu Żydów w Polsce dobiegł końca. Antysemityzm w Polsce trwa nadal".

"W notatce nie ma informacji o tym, kto wymordował polskich Żydów, a stwierdzenie, że antysemityzm w dalszym ciągu występuje w Polsce sugeruje, jakoby Żydzi padli ofiarą Polaków" - uznał Libicki i wystąpił w tej sprawie do prokuratury.

W opinii przygotowanej dla prokuratury, dostarczonej PAP przez asystenta posła Marcina Libickiego prof. Fisiak napisał: "Jako językoznawca uważam, że z punktu widzenia analizy lingwistycznej tekstu można mówić o manipulacji. Polski antysemityzm z ostatniego zdania spięty jest z wszystkimi przewinieniami zawartymi wcześniej w tekście hasłowym. Jest to oczywiście insynuacja, która jest obraźliwa dla narodu polskiego. Nawiązuje zresztą do dość powszechnego przedstawiania w prasie amerykańskiej Polski i Polaków jako odpowiedzialnych za "polskie obozy koncentracyjne".

Prof. Fisiak napisał też, że użycie sformułowania "W Polsce antysemityzm nadal istnieje". "może implikować, że Polacy są winni unicestwienia ludności żydowskiej, ponieważ było to rezultatem antysemityzmu, który istniał wcześniej i który nadal istnieje".

"W samym haśle nie zostało jednoznacznie wskazane, że nazizm jest winien zesłań do gett i zagłady polskich Żydów po wrześniu 1939 r." - napisał w opinii biegły.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prokurator Mirosław Adamski potwierdził w sobotę PAP, że do prokuratury dotarła opinia prof. Fisiaka.

Jak sprawdził dziennikarz PAP obecnie pod adresem, którego dotyczy śledztwo - http://motlc.learningcenter.wiesenthal.org/pages/t061/t06148.html - funkcjonuje zmieniona definicja hasła "Polska". Nowa nota nie zawiera sformułowania "W Polsce antysemityzm nadal istnieje". W nowej wiadomości nie ma żadnej wzmianki o antysemityzmie.

Śledztwo na temat treści umieszczonych na stronach internetowych Muzeum Tolerancji Centrum Szymona Wiesenthala jest prowadzone po raz drugi. W grudniu 2005 r. poznańska prokuratura umorzyła je, uznała, że nie doszło do przestępstwa znieważenia, ponieważ nic nie wskazuje na to, żeby osoby, które umieściły definicje Polski w Internecie miały na celu obrażenie Polaków. Wznowiono je kilka dni później po zażaleniu posła Libickiego.

W zażaleniu europarlamentarzysta zarzucił prokuraturze, że niedokładnie zajęła się sprawą. M.in. nie powołała biegłego tłumacza, który powinien, jego zdaniem, przetłumaczyć angielski tekst na polski. Prokuratura uznała rację M.Libickiego.

Prócz eurodeputowanego przeciwko informacjom umieszczonym na ww. stronie protestowało też Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Także ono występowało z prośbą o sprostowanie podpisów pod zdjęciami umieszczonymi w internetowym Muzeum Tolerancji.

Marcin Libicki powiedział w sobotę PAP, że uważa nadal, że prokuratura powinna wyjaśnić sprawę. "Dwukrotnie prosiłem Muzeum Tolerancji Centrum Szymona Wiesenthala o usunięcie powyższych treści z Internetu. Zrobiono to dopiero po ponownym wszczęciu śledztwa przez poznańską prokuraturę. Uważam, że Muzeum Tolerancji nie wykazało w tej sprawie dobrej woli" - oświadczył M.Libicki. (PAP)

lis/ bel/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)