Prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że przyjęta w czwartek przez Parlament Europejski rezolucja wymieniająca Polskę wśród krajów, w których narasta nietolerancja, jest upomnieniem, które powinniśmy bardzo serio potraktować.
W rezolucji Polska jest obok Belgii, Francji i Niemiec wymieniana jako kraj, gdzie nastąpił "wzrost nietolerancji powodowanej rasizmem, ksenofobią, antysemityzmem i homofobią".
"Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, lojalnym jak rozumiem. Chcemy przestrzegać standardów europejskich poszanowania ludzkiej godności i wynikających z tejże godności wolności i praw. To jest upomnienie, które powinniśmy bardzo serio potraktować" - powiedział PAP prof. Hołda.
Podkreślił, że Polska należy do "elitarnego klubu", bo "kraje, które są członkami UE na tle świata to elita, gdy chodzi o poszanowanie praw człowieka".
"Mamy tego świadomość. Jesteśmy w pierwszej lidze, ale ostatni sezon nam po prostu nie wyszedł" - uważa prof. Hołda.
"Widzimy, że coś w Polsce dzieje się niedobrze, gdy chodzi o poszanowanie wolności i praw, ze strony funkcjonariuszy państwowych. Nie do wszystkich piastunów funkcji publicznych dotarło, że oni właśnie mają obowiązek - o tym mówi zresztą konstytucja RP - chronić nasze prawa, czyli nie łamać tych praw, ale i coś więcej - mają zabiegać, żebyśmy mogli z naszych praw korzystać" - mówił PAP Hołda.
Podkreślił, że to państwo polskie, wszystkie instytucje publiczne mają obowiązek pomagać nam w tym, abyśmy z naszej wolności i praw korzystali jak najpełniej.(PAP)
wos/ tot/
