Według prof. Wawrzyńca Konarskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, rząd premiera Jarosława Kaczyńskiego nie odszedł od "standardów" poprzednich gabinetów i w związku z tym nie można go określić - jak zapowiadano - mianem "przełomowego".
Jak podkreślił politolog w rozmowie z PAP, jego ocena 100 dni działalności premiera J.Kaczyńskiego i obecnego rządu jest negatywna.
"Z pewnością jest to rząd, który w pewnym sensie nie odszedł od standardów tych rządów, które były powoływane wcześniej i w tym sensie nie jest to rząd przełomu, chociaż miał taki być" - podkreślił Konarski.
Jak wyjaśnił, chodzi mu m.in. o składane przez PiS przed wyborami obietnice "przełomowe, umoralniające, dotykające etyki". "Im więcej mówi się o moralności w czasie kampanii wyborczej, tym mniejsze są szanse na to, żeby rzeczywiście uczynić ją pewną normą postępowania w trakcie samych rządów" - argumentował prof. Konarski.
Politolog wskazał ponadto na fakt, że rządowi J.Kaczyńskiego "z pewnością" nie udało się umocnić swojego wizerunku jako "silnej władzy". Jak zaznaczył, w czasie rządów PiS - czyli także gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza - "żadna z fundamentalnych kwestii, może z wyjątkiem +rozdmuchania+ lustracji i WSI, nie została zrealizowana".
"Dzisiaj politycy PiS tłumaczą się tym, że mówienie np. o 3 mln mieszkań to był plan na 4 lata, nie na jeden rok" - dodał.
Rząd Kaczyńskiego i sam premier są też - jak ocenił politolog - "bardzo źle odbierani medialnie". Jak argumentował, J.Kaczyński jest "antymedialny": w środkach przekazu jest "mało sympatyczny, zwykle bardzo spięty, nie ma w sobie luzu i pewnej błyskotliwości".
"Jest na pewno człowiekiem konsekwentnym, lub tak mu się wydaje, dąży do pewnego celu, a ta konsekwencja jest zastopowana dzisiaj przez opór materii, który jest tak silny, że Kaczyński się tego po prostu nie spodziewał" - dodał prof. Konarski. Ocenił, że być może premier liczy na to, że społeczeństwo "nie będzie tak znacząco oczekiwało od niego błyskotliwości". (PAP)
km/ par/
14:36 06/10/20
