Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prof. Swianiewicz: samorządom potrzebna ewolucja, a nie rewolucja

0
Podziel się:

Samorząd potrzebuje starannie przemyślanej ewolucji a nie zmian
rewolucyjnych - uważa prof. Paweł Swianiewicz z UW. W jego ocenie trzeba wzmacniać społeczeństwo
obywatelskie, bo patologiczne zjawiska w samorządach są pochodną małej aktywności mieszkańców.

Samorząd potrzebuje starannie przemyślanej ewolucji a nie zmian rewolucyjnych - uważa prof. Paweł Swianiewicz z UW. W jego ocenie trzeba wzmacniać społeczeństwo obywatelskie, bo patologiczne zjawiska w samorządach są pochodną małej aktywności mieszkańców.

Według prof. Swianiewicza, który jest kierownikiem Zakładu Rozwoju i Polityki Lokalnej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego, stwierdzenie, że "reforma samorządowa była sukcesem i jednym z najbardziej udanych elementów polskiej transformacji", jest wprawdzie truizmem, ale uzasadnionym.

Zaznaczył jednak, że dyskutując o 20-leciu reformy nie należy popadać w atmosferę świętowania a raczej zastanowić się nad tym, co można usprawnić. "20 lat to już jest wiek dorosły; nie mówimy już o dziecku, któremu można wiele rzeczy wybaczać i czekać aż ono dojrzeje" - powiedział.

W ocenie prof. Swianiewicza, podejmując debatę o zmianach w systemie samorządowym, należy kierować się zasadą "przede wszystkim - nie psuć". Jak zaznaczył, nie ma konieczności zmian rewolucyjnych, a raczej "możliwość bardzo powolnej, starannie przemyślanej ewolucji".

"Pojawia się sporo pomysłów, co by tutaj - w odniesieniu do sytemu samorządowego - można było zrobić. Byłbym wobec tych pomysłów bardzo ostrożny. Mamy naprawdę nieźle funkcjonujący system samorządowy i zanim będziemy mówić o zmianach, to się cztery razy zastanawiajmy czy dana propozycja czegoś nie zepsuje" - powiedział.

W opinii profesora to, co w systemie samorządowym należy poprawić w niewielkim stopniu dotyczy systemu prawnego. "Przyzwyczailiśmy się, że jak coś źle działa, to trzeba to potraktować ustawą. To nie do końca się sprawdza" - ocenił.

Jego zdaniem podstawowym problemem samorządów jest mała aktywność mieszkańców oraz "zadowolenie wielu samorządowców, którym ten brak aktywności nie przeszkadza a czasem nawet jest na rękę".

"Pochodną tej zbyt małej aktywności obywateli jest pojawianie się zjawisk negatywnych czy czasem nawet patologicznych w samorządach, czyli pewnego rodzaju klikowości. Tego nie zlikwidujemy ustawami. Rozwiązaniem jest wzmacnianie społeczeństwa obywatelskiego" - ocenił. Jak podkreślił, "nie pójdziemy dalej z samorządnością, jeżeli nie uda nam się ożywić społeczeństwa obywatelskiego".

Prof. Swianiewicz uważa, że ewentualna zmiana ordynacji w wyborach samorządowych poprzez wprowadzenie okręgów jednomandatowych powinna zostać poprzedzona głęboką dyskusją i analizą doświadczeń innych krajów.

Jak zaznaczył, wprawdzie w Polsce często podnoszona jest kwestia nadmiernej obecności partii politycznych w samorządach, ale "na tle Europy u nas partii w samorządach jest najmniej". "Wcale nie jest tak źle, jeżeli w ogóle zakładamy, że obecność partii to jest zawsze coś złego, bo to różnie bywa" - dodał.

Zwrócił uwagę, że na przykład Brytyjczycy, którzy mają najdłuższą w Europie tradycję jednomandatowych okręgów wyborczych, twierdzą, że ta ordynacja wzmacnia polaryzację polityczną i obecność największych partii politycznych w samorządach.

"Nie mam wątpliwości, że jednomandatowe okręgi wyborcze są dobre w niewielkich społecznościach lokalnych. W tej chwili jest tak, że w gminach do 20 tys. obowiązuje ordynacja większościowa. Do 1998 roku ten próg był wyższy - do 40 tys. Podniesienie go ponownie do 40-50 tys. to byłby pewnie dobry pomysł" - uważa prof. Swianiewicz.

Jak zauważył, wprawdzie samorządy narzekają często na wielkość środków, którymi dysponują, jednak - w jego ocenie - w porównaniu z państwami Europy Środkowo-Wschodniej w Polsce "nie jest tak okropnie źle". "Inna rzecz to samodzielność finansowa, i tu jest sporo do poprawienia. Szczególnie na poziomie powiatów, które właściwie nie mają wcale tej samodzielności" - zaznaczył.

Zwiększenie samodzielności finansowej samorządów oznacza - powiedział prof. Swianiewicz - że "mogłyby one same decydować ile środków i na jakie zadania chcą przeznaczyć, a decyzje podejmowane bliżej są zwykle trafniejsze". Ponadto - zwrócił uwagę - zwiększenie samodzielności finansowej samorządów po stronie dochodowej umacnia demokrację lokalną i związek między władzami i społecznością.

"W przypadku, kiedy samorządy pobierają opłaty czy podatki od swoich mieszkańców, mają większą motywację, by szukać oszczędności i wydawać najmniej, jak się da. Jednocześnie mieszkańcy mają więcej powodów, by interesować się tym, co robią władze samorządowe" - zauważył profesor.

W jego opinii zmiany wymaga też relacja między władzą centralną a samorządami. "W konstytucji dajemy samorządom gminnym tzw. ogólną kompetencję, czyli prawo zajmowania się sprawami publicznymi, które nie są zastrzeżone dla innych organów" - zauważył. Jak zaznaczył, w praktyce ta konstytucyjna zasada nie jest jednak respektowana przez system finansów publicznych, sądy administracyjne czy organy nadzorujące prace samorządów.(PAP)

mzk/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)