Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prognoza dla rynku nieruchomości: więcej ofert, niższe ceny

0
Podziel się:

Eksperci rynku nieruchomości prognozują, że w przyszłym roku pojawi się na
rynku więcej nowych mieszkań, co przy popycie zbliżonym do tegorocznego będzie skutkować dalszym
spadkiem cen.

Eksperci rynku nieruchomości prognozują, że w przyszłym roku pojawi się na rynku więcej nowych mieszkań, co przy popycie zbliżonym do tegorocznego będzie skutkować dalszym spadkiem cen.

Zdaniem specjalistów uczestniczących w poniedziałek w konferencji z cyklu "Trendy w nieruchomościach" w Krakowie, liczba rozpoczętych budów oraz uzyskanych pozwoleń na budowę pozwala prognozować, że w przyszłym roku podaż nowych mieszkań wzrośnie bardziej niż popyt.

"Spodziewamy się kontynuacji obserwowanego trendu, polegającego na tym, że nowe inwestycje będą realizowane głównie w segmencie popularnym: mieszkań mniejszych, na obrzeżach miast, tańszych" - ocenił dyrektor w firmie Emmerson, Szymon Jungiewicz.

Według niego pozytywnie na tempo sprzedaży nowych mieszkań w Polsce będą wpływać poprawiające się dane makroekonomiczne, takie jak wzrost PKB i inflacja pod kontrolą.

Najważniejszymi czynnikami, które - jego zdaniem - mogą przyhamować wzrost sprzedaży mieszkań, będą: zmniejszenie dostępności kredytów hipotecznych z powodu prawdopodobnego wejścia w życie Rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego, nakładającej ograniczenia na banki w udzielaniu kredytów walutowych oraz spodziewane nieznaczne podniesienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.

Prezes Stowarzyszenia Budowniczych Domów i Mieszkań Tytus Misiak ocenił, że jeszcze jest za wcześnie, aby ogłosić koniec kryzysu na rynku deweloperskim.

"Brak w Polsce około 1,5 mln mieszkań powoduje, że presja mieszkaniowa będzie zawsze występowała w naszym kraju" - dodał.

Według przedstawionych przez niego danych, w ciągu trzech kwartałów tego roku deweloperzy w całym kraju mieli w ofercie blisko 37 tys. mieszkań, czyli o ponad 30 proc. mniej niż rok wcześniej. Mieszkania te znajdują nabywców, ale wolniej niż przybywa nowych, stąd pula się powiększa.

"Taka struktura jest charakterystyczna dla fazy wzrostowej cyklu koniunkturalnego" - zauważył Misiak.

Dodał, że wśród deweloperów podstawowym źródłem finansowania inwestycji pozostaje kredyt bankowy, choć pojawiają się inne instrumenty, jak emisja obligacji czy pozyskanie środków na warszawskiej giełdzie.

"Możemy się też liczyć z grupą firm ryzykujących próbę rozpoczęcia inwestycji ze środków wpłaconych przez klienta, co może być skazane na niepowodzenie" - zaznaczył Misiak.

III konferencję z cyklu "Trendy w nieruchomościach" zorganizowała działająca na rynku nieruchomości firma Emmerson. Polska Agencja Prasowa jest jednym z patronów medialnych tej imprezy. (PAP)

rgr/ je/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)