Przekształcenie miejskich Samodzielnych Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (SPZOZ) w siedem spółek z o.o. należących do miasta - to główne założenie projektu "Dobra opieka zdrowotna", zaprezentowanego w poniedziałek przez stołeczny Ratusz.
Pierwotnie władze Warszawy rozważały przekształcenie placówek ochrony zdrowia w jedną dużą spółkę, która miała zarządzać ich majątkiem.
Jak poinformował wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak, program ma uzdrowić system opieki zdrowotnej w Warszawie i jest już po konsultacjach społecznych.
Propozycja Ratusza polega na wykorzystaniu formy prawnej Niepublicznego ZOZ (NZOZ) przy zachowaniu własności przez miasto. Kochaniak podkreślił, że placówki nie będą prywatyzowane, ponieważ miasto zachowa 100 proc. udziałów w spółce i nie będą one podlegały sprzedaży.
Warszawa jest podmiotem tworzącym dla 30 SPZOZ. W skład podległych miastu placówek wchodzi: 10 szpitali (w tym 6 wieloprofilowych i 4 jednoprofilowe), 15 zakładów lecznictwa ambulatoryjnego, 3 zakłady lecznictwa otwartego i 2 zakłady leczenia uzależnień.
Przekształcenia miejskich placówek ochrony zdrowia mają polegać na: rozdzieleniu zakładów zadłużonych od niezadłużonych, rozdzieleniu lecznictwa otwartego od zamkniętego, rozdzieleniu szpitali jednoprofilowych od wieloprofilowych.
Poszczególne spółki będą musiały także spełniać minimalne kryteria ilościowe: aktywa na poziomie 75 mln zł, fundusze własne - 50 mln, przychody roczne - 75 mln oraz liczba co najmniej 250 tys. pacjentów rocznie.
Zgodnie z planowaną reformą 10 szpitali ma zostać przekształconych w cztery spółki: trzy wieloprofilowe - Bielański i Wolski, Grochowski i Czerniakowski, Praski i Solec oraz jedną jednoprofilową (św. Zofii i Inflancka i św.Rodziny i Warszawski Szpital dla Dzieci).
Dwie kolejne spółki mają powstać z połączenia 15 zakładów lecznictwa otwartego znajdujących się na terenie prawo- i lewobrzeżnej Warszawy. Jedną spółkę mają stworzyć po połączeniu trzy zakłady opiekuńczo-lecznicze (Mehoffera i Olchy i Szubańska).
Z kolei dwa będące własnością miasta zakłady leczenia uzależnień nie mają być przekształcane, ale przekazane pod nadzór biura polityki społecznej.
Kochaniak przekonywał, że tylko duże, stabilne podmioty mogą pozyskiwać finansowanie bez poręczenia miasta i zapewnić sobie środki na inwestycje i rozwój.
Jak podkreślił Kochaniak, miejskie zakłady ochrony zdrowia w większości posiadają stabilną sytuację finansową z wyjątkiem czterech, które są najbardziej zadłużone. Są to: Szpital Praski (64 mln zł), Grochowski (42 mln), na Solcu (38 mln) i Czerniakowski (25 mln).
Aby wprowadzić proponowane przez urząd miasta zmiany, potrzebna będzie zgoda Rady Warszawy.
Jak powiedział dziennikarzom radny SdPl (klub wchodzący w skład koalicji PO-Lewica w radzie miasta) Bartosz Dominiak, zaproponowane rozwiązania nie znajdą poparcia jego klubu. "Są to zmiany rewolucyjne, a nie ewolucyjne" - powiedział Dominiak, który zasiada w miejskiej komisji zdrowia.
Również PiS krytykuje zaproponowane przez Ratusz rozwiązania. Radny PiS Zbigniew Cierpisz powiedział PAP, że jest to złe rozwiązanie. Jego zdaniem restrukturyzację miejskiej służby zdrowia można przeprowadzić już w ramach obowiązujących przepisów, np. ze środków, które urząd miasta przeznaczył na budowę stadionu Legii (ok.460 mln zł). (PAP)
gdy/ bno/ jra/
