Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Projekt ustawy o NBP wraca do Komisji Finansów Publicznych

0
Podziel się:

Projekt nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim, który ma doprecyzować
reguły zastępowania szefa banku centralnego m.in. w razie jego śmierci, wróci do sejmowej Komisji
Finansów Publicznych. Podczas drugiego czytania posłowie PiS zgłosili do niego poprawki.

Projekt nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim, który ma doprecyzować reguły zastępowania szefa banku centralnego m.in. w razie jego śmierci, wróci do sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Podczas drugiego czytania posłowie PiS zgłosili do niego poprawki.

Według posłów PO, którzy przygotowali zmiany, nowe przepisy pozwolą płynnie wykonywać zadania ciążące na organach NBP po upływie kadencji prezesa banku centralnego, a przed objęciem obowiązków przez nowego prezesa. Projekt mówi, że po wygaśnięciu kadencji prezesa NBP w razie śmierci, złożenia rezygnacji oraz w razie odwołania, wiceprezes NBP - pierwszy zastępca prezesa NBP pełni obowiązki prezesa do czasu objęcia obowiązków przez nowego prezesa NBP. Ponadto projekt precyzuje, że po wygaśnięciu kadencji prezesa NBP, po upływie okresu sześcioletniego, prezes NBP pełni obowiązki do czasu objęcia obowiązków przez swojego następcę.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, prezesa NBP w czasie jego nieobecności zastępuje wiceprezes NBP, pierwszy zastępca. Obecne regulacje nie są jednak precyzyjne i są różnie interpretowane.

Krystyna Skowrońska z PO, która przedstawiła sprawozdanie komisji finansów publicznych z prac nad projektem, przypomniała, że pozytywną opinię na temat propozycji zmian wydał Europejski Bank Centralny. Zwróciła uwagę, że EBC zasugerował, iż w ustawie o NBP można by także doprecyzować kwestie zastępstwa w przypadku choroby i urlopu prezesa NBP.

Marek Zieliński z PO zaznaczył, że większość opinii do projektu jest pozytywna, a EBC przyjął dokument z zadowoleniem. Zieliński powiedział, że zgodnie z obecnymi przepisami, w przypadku wygaśnięcia kadencji prezesa wskutek jego śmierci, prawa i obowiązki prezesa z mocy prawa przejmuje jego pierwszy zastępca. Dotyczy to także przejęcia przez niego funkcji przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej. Poseł podkreślił, że interpretacja nowelizacji nie może podważać aktualnych regulacji. "Obecne działania pierwszego wiceprezesa są legalne i będą legalne także wówczas, gdy nowelizacja wejdzie w życie" - zapewnił Zieliński.

Henryk Kowalczyk z PiS przyznał, że projekt doprecyzowuje przepisy, ale wyraził wątpliwości dotyczące prawa. Jego zdaniem nowelizacja jednych przepisów będzie skutkowała koniecznością zmiany innych, powiązanych z nimi artykułów. Projekt przedstawiony przez PO tego nie uwzględnił. Kowalczyk argumentował, że na problem ten zwrócił uwagę w swojej opinii EBC. "Stąd nasza propozycja, aby te relacje (między przepisami - PAP) rzeczywiście określić w sposób jaśniejszy. Dlatego zgłaszamy poprawkę" - poinformował poseł.

Na wątpliwości związane z relacjami między nowymi a istniejącymi przepisami zwróciła też uwagę poseł Anita Błochowiak z Lewicy. Zaznaczyła, że gdyby w interpretacji obecnych przepisów była dobra wola "wszystkich stron", to nie byłoby konieczności nowelizacji ustawy o NBP. Według Błochowiak projekt ma istotny brak - nie ma w nim propozycji precyzyjnego ustalenia maksymalnego terminu, w jakim zastępca może tymczasowo pełnić obowiązki prezesa.

"W tej chwili, ze względu na toczącą się kampanię prezydencką, może nie jest właściwe określenie tego terminu. Ale w kolejnej noweli powinniśmy wyraźnie zapisać, że to powinien być okres trzech czy sześciu miesięcy. W tym okresie powinien nastąpić wybór (nowego prezesa - PAP). Wtedy wszystkie interpretacyjne zapisy byłyby mniej istotne" - powiedziała.

Natomiast Jan Łopata z PSL zwrócił uwagę, że opinie dotyczące konieczności przeprowadzenia noweli ustawy o NBP wykluczają się wzajemnie. "Z punktu widzenia tak rozbieżnych opinii wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby uruchomienie szybkiej procedury wyboru prezesa NBP, jak to jest zapisane w Konstytucji. Ale tu pojawia się jedno +ale+ - prezydent (który wskazuje kandydata na prezesa NBP - PAP) ma pełne umocowanie, jeżeli pochodzi z wyborów bezpośrednich" - powiedział Łopata.

Dodał, że tych "ale" jest dużo więcej. "NBP i RPP są tak istotnymi i czułymi instytucjami, że Polska nie może sobie pozwolić na dowolne interpretacje prawa ich dotyczącego" - dodał Łopata. Wyjaśnił, że ponieważ projekt doprecyzowuje przepisy, PSL poprze go.

Wiceminister finansów Dominik Radziwiłł poinformował, że rząd nie przyjął oficjalnego stanowiska w tej sprawie, a jego stosunek do projektu jest neutralny. Zapewnił, że z analiz resortu finansów wynika, iż RPP nie będzie musiała powtórnie głosować nad przyjęciem dokumentów dotyczących NBP, o co pytał Stanisław Stec z Lewicy.

10 kwietnia w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem zginął prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek. Jego obowiązki w NBP i RPP przejął pierwszy zastępca - Piotr Wiesiołek. Pojawiły się jednak opinie konstytucjonalistów, że nie może on przewodniczyć RPP i zwoływać posiedzeń Rady, czy też brać udziału w głosowaniach, bo nie pozwala mu na to ani ustawa o NBP ani konstytucja. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wstrzymał się na razie od podjęcia decyzji w sprawie następcy Skrzypka. Dwa tygodnie temu powiedział, że z punktu widzenia stabilności NBP byłoby najlepiej, gdyby prezesa banku centralnego wyłonić jak najszybciej. Jego zdaniem najpierw trzeba jednak zmienić ustawę o NBP, a potem przeprowadzić konsultacje w sprawie kandydata i terminu wyboru. Sam Wiesiołek wyraził opinię, że nowy prezes banku centralnego powinien być wybrany bez zbędnej zwłoki, pomimo tego, że ciągłość i stabilność prac NBP i RPP jest zapewniona. (PAP)

mmu/ je/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)