Uznania posła prof. Mariana Filara (Demokratyczne Koło Poselskie) kłamcą lustracyjnym zażądał prokurator IPN we wtorek w mowie końcowej procesu przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy.
Zdaniem prokuratora parlamentarzysta był zobowiązany do wykazania w oświadczeniu lustracyjnym pracy w Wyższej Szkole Oficerskiej MSW w Legionowie.
Filar i jego pełnomocnicy wnieśli o uznanie, że oświadczenie lustracyjne, złożone w związku z kandydowaniem do Sejmu, było zgodne z prawdą i prawem.
Prokurator IPN starł się dowieść przed sądem, że zatrudnienie Filara jako pracownika cywilnego, na stanowisku docenta prawa karnego w WSO MSW im. Feliksa Dzierżyńskiego w roku akademickim 1978/79 uznać należy za pracę w organach bezpieczeństwa PRL.
Argumentował, że WSO, co prawda nie jest wymieniona w ustawie lustracyjnej, ale w 1990 r. została włączona jako Wydział Bezpieczeństwa Publicznego do Akademii Spraw Wewnętrznych, którą ustawa zalicza do organów bezpieczeństwa państwa. Podkreślał także, że według przepisów resortowych legionowska uczelnia była jednostką SB.
Pełnomocnicy Filara w mowach końcowych wskazywali, że przede wszystkim decydujące znaczenie ma to, że WSO nie jest wymienione w ustawie lustracyjnej. Podkreślali też, że trudno mówić o włączeniu WSO do ASW, gdyż najpierw WSO została zlikwidowana, a dopiero później utworzono Wydział Bezpieczeństwa Publicznego AWS w Legionowie.
Mec. prof. Piotr Kruszyński mówił, że "wnioskiem prokuratora IPN o wszczęcie postępowania lustracyjnego był zdziwiony, a jego mową końcową wręcz zdumiony". Skrytykował dowodzenie, że WSO była jednostką SB na podstawie przepisów wewnętrznych MSW, gdyż nie można ustawy interpretować aktami niższego rzędu. Wywody prokuratora określił m.in. jako "ocieranie się o absurd" i "nierzetelne zabiegi myślowe".
Prof. Filar jest specjalistą od prawa karnego. Wyrok w jego sprawie sąd ogłosi w piątek. (PAP)
rau/ pz/ mow/
