Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokurator: Miller i Ziobro będą zeznawać ws. zabójstwa Papały

0
Podziel się:

Leszek Miller i Zbigniew Ziobro wkrótce zostaną przesłuchani w sprawie
zabójstwa gen. Marka Papały - zapowiedział w poniedziałek prok. Jerzy Mierzewski, który od ponad 10
lat prowadzi śledztwo dotyczące niewyjaśnionego do dziś zabójstwa b. szefa polskiej policji w 1998
r.

Leszek Miller i Zbigniew Ziobro wkrótce zostaną przesłuchani w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały - zapowiedział w poniedziałek prok. Jerzy Mierzewski, który od ponad 10 lat prowadzi śledztwo dotyczące niewyjaśnionego do dziś zabójstwa b. szefa polskiej policji w 1998 r.

Tak Mierzewski uzasadnił w Sądzie Okręgowym w Warszawie odmowę złożenia szczegółowych zeznań w charakterze świadka w procesie cywilnym, jaki Miller - b. premier z SLD, wytoczył Ziobrze - b. ministrowi sprawiedliwości z PiS.

Przyczyną procesu są słowa Ziobry, że Miller zadeptywał miejsce zbrodni; że jest on osobiście politycznie odpowiedzialny za "umożliwienie ucieczki" Edwarda Mazura z Polski za rządów SLD w 2002 r., a jego rząd "nie zrobił nic", by sprowadzić Mazura (polonijnego przedsiębiorcy z Chicago, podejrzanego o podżeganie do zabójstwa Papały - PAP).

Miller w pozwie domaga się, by sąd nakazał Ziobrze przeprosiny za te słowa i wpłatę przezeń 30 tys. zł na dom dziecka. Ziobro wnosi o oddalenie pozwu i podkreśla, że w swej wypowiedzi opierał się na materiałach śledztwa i nie wskazywał na "celowe działanie" Millera. Dodawał, że faktem podanym przez innych świadków jest, iż Miller był wewnątrz policyjnych taśm, blisko auta z ciałem Papały.

"Nikt nie zadeptał żadnych śladów na miejscu zabójstwa" - zeznał w ub.r. Mierzewski przed sądem. "Nie mam wiedzy, by ktokolwiek umyślnie lub nieumyślnie zacierał ślady; gdybym miał wiarygodną informację, że pan Miller celowo je zacierał, to niezależnie od funkcji, miałby postawione zarzuty, a takiej możliwości w śledztwie nie rozważano nawet teoretycznie" - mówił wtedy.

W poniedziałek prokurator składał zeznania uzupełniające. "Mazur nie powiedział, by Miller zadeptywał ślady na miejscu zbrodni" - zeznał Mierzewski. Dodał, że w zeznaniach Mazura nie ma "elementu odnoszącego się do obecności Leszka Millera na miejscu zdarzenia". "Celem przesłuchania pana Mazura było ustalenie zupełnie innych okoliczności niż to, czy pan Miller tam był czy nie" - oświadczył prokurator. Uściślił, że Mazur był pytany o znajomość z Papałą, przyczyny przybycia na miejsce zbrodni, zachowanie itp. "Twierdził, że był w szoku" - dodał.

Według niego pierwsze przesłuchanie Mazura odbyło się ok. północy w dniu zabójstwa. "Odmówię przekazania sądowi tego protokołu, bo pełnomocnik Millera w tej sprawie mec. Piotr Kruszyński jest obrońcą Mazura" - oświadczył prok. Mierzewski. "To kolejna próba dotarcia mec. Kruszyńskiego do akt sprawy" - wyjaśnił. "Strony tego postępowania, czyli pan Miller i pan Ziobro, będą wkrótce przesłuchiwani jako świadkowie" - zapowiedział też prokurator, tłumacząc odmowę podania szczegółowych zeznań Mazura.

"W 2002 r. dostałem polecenie ws. Mazura od prokuratora krajowego Karola Napierskiego: +przesłuchać jako świadka i zwolnić+" - zeznał Mierzewski. "To nie był żaden nacisk, tylko polecenie służbowe" - zaznaczył. Zarazem dodał, że - jego prywatnym zdaniem - decyzja o zwolnieniu Mazura i zgodzie na jego wyjazd z kraju "nie była podyktowana tylko oceną materiału dowodowego". "Według mnie Miller nie miał wpływu na tę decyzję" - zeznał Mierzewski.

25 czerwca 1998 r. Papałę, byłego już wtedy komendanta głównego policji, zastrzelono pod blokiem, w którym mieszkał w Warszawie. Poszukiwania zabójcy trwają do dziś. W lipcu 2007 r., gdy amerykański sąd nie zgodził się na ekstradycję Mazura do Polski, Ziobro mówił, że Miller najpierw "zadeptywał" miejsce zbrodni, a potem jego rząd nie robił nic, by sprowadzić Mazura do Polski. Gdy Miller zapowiedział wytoczenie mu procesu, Ziobro replikował, że jest on "osobiście politycznie odpowiedzialny za umożliwienie ucieczki Edwarda Mazura z Polski". Ziobro podkreśla, że prokuratura uznała potem za błąd decyzję o niearesztowaniu Mazura w 2002 r., ale śledztwo w sprawie umorzono.

Miller mówił, że Mazura poznał w latach 90. w Chicago, a potem "mógł go widywać na okolicznościowych imprezach". Według Millera, sprawa była wykorzystywana w walce politycznej. Za najbardziej "dosadny" jej przejaw uznał pytania w 2003 r. w sejmowej komisji śledczej badającą aferę Lwa Rywina, gdy Ziobro, który był jej członkiem, sugerował - według Millera - "że byłem prawie zainteresowany morderstwem Papały". To wtedy padły głośne słowa Millera do Ziobry: "Pan jest zerem". (PAP)

sta/ wkr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)