Prokurator Leszek Pruski zrezygnował w czwartek z funkcji wicedyrektora kadr w ministerstwie sprawiedliwości - podała rzeczniczka resortu Katarzyna Szeska. Rezygnację złożył na ręce ministra Andrzeja Czumy.
Według ministerstwa rezygnacja ma związek z licznymi doniesieniami medialnymi. W środę wieczorem Czuma oświadczył w TV Puls, że Leszek Pruski absolutnie nie powinien pracować w resorcie. "Moim współpracownikiem nigdy nie był i na pewno nie będzie" - dodawał.
"Dziennik" pisał, że Pruski oskarżał w stanie wojennym działaczy opozycji. "Pan prokurator Leszek Pruski oświadczył, że nie pamiętał spraw, które prowadził w 1982 r., a więc przed 27 laty, opisanych w tym artykule" - podał resort w komunikacie. Co do pozostałych zarzutów postawionych prokuratorowi przez "Dziennik" - m.in. że "wsławił się alkoholowym ekscesem na unijnym szkoleniu, które skończyło się zagraniczną interwencją w resorcie sprawiedliwości", prok. Pruski podtrzymuje, że są to informacje nieprawdziwe oraz nieścisłe. (PAP)
wkt/ wkr/ mow/