Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokurator żąda dożywocia i 25 lat za okrutne zbrodnie

0
Podziel się:

Kary dożywocia i 25 lat więzienia domaga się prokurator dla trzech młodych
mężczyzn oskarżonych o dwa okrutne zabójstwa. Obrońcy wnosili o wymierzanie oskarżonym
łagodniejszych kar. Wyrok zostanie ogłoszony ok. godz. 13.

Kary dożywocia i 25 lat więzienia domaga się prokurator dla trzech młodych mężczyzn oskarżonych o dwa okrutne zabójstwa. Obrońcy wnosili o wymierzanie oskarżonym łagodniejszych kar. Wyrok zostanie ogłoszony ok. godz. 13.

Niespełna 20-letni obecnie: Krzysztof L. i Bartosz C. oraz o dwa lata młodszy Mariusz K. są oskarżeni o zabójstwo 16-letniego kolegi. Zamordowali go, bo chcieli zobaczyć, jak umiera człowiek. Dwaj starsi ze sprawców odpowiadają także za zabójstwo 32-letniego sąsiada. To zabójstwo miało być "prezentem" na 18. urodziny jednego z nich.

Dla dwóch 20-latków prokurator domaga się kary dożywotniego więzienia. Jednak tylko wobec Bartosza C. wnosi o zaostrzenie możliwość warunkowego zwolnienia po 35 latach. Dla najmłodszego sprawcy oskarżyciel chce kary 25 lat więzienia. Mógłby wyjść z niego dopiero po 20 latach. "Trudno znaleźć słowa na opisanie tego, co zrobili oskarżeni. Nie można zrozumieć, bo tak nie robią nawet zwierzęta - nie zabijają dla zabawy" - mówiła prokurator.

Obrona Bartosza C. wniosła o uniewinnienie go od zabójstwa 32-latka, bowiem nie przyznaje się on do tej zbrodni. Adwokat Krzysztofa L. przekonywała, by sąd nie wymierzał mu kary dożywocia i wnosiła o łagodny wymiar kary. Argumentowała, że przyznał się on do wszystkiego i składał wyjaśnienia, które pozwoliły oskarżyć pozostałych sprawców.

Adwokat najmłodszego ze sprawcy mówiła, że brał on udział w zbrodni, bo bał się o własne życie i wskazywała na jego mniejszą rolę. Chciała nadzwyczajnego złagodzenia kary. Wszyscy obrońcy podnosili młody wiek oskarżonych. Sami oskarżeni wnosili o łagodne kary.

Do pierwszej zbrodni doszło pod koniec października 2008 roku.

Wtedy w jednym z mieszkań przy ul. Więckowskiego w Łodzi znaleziono ciało 32-letniego właściciela mieszkania z poderżniętym gardłem. Jak ustalono, zbrodni dokonali jego sąsiedzi - obaj oskarżeni 20-latkowie.

Do drugiego zabójstwa doszło dwa miesiące później w mieszkaniu jednego ze sprawców. Ofiarą był ich znajomy 16-latek. Dusili go sprężyną od ekspandera, później bili drewnianą pałką po całym tułowiu i dusili nią. Jak potem mówił jeden z oprawców "chciał zobaczyć, jak umiera duszony człowiek".

Przed sądem Krzysztof L. przyznał się do winy; dwaj pozostali przyznali się tylko częściowo. Cała trójka była wcześniej karana lub notowana.(PAP)

szu/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)