Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: Abu Zubaida ma status pokrzywdzonego

0
Podziel się:

Palestyńczyk Abu Zubaida jest traktowany w polskim śledztwie ws.
domniemanych więzień CIA w naszym kraju jako osoba pokrzywdzona - poinformowała PAP w czwartek
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.

Palestyńczyk Abu Zubaida jest traktowany w polskim śledztwie ws. domniemanych więzień CIA w naszym kraju jako osoba pokrzywdzona - poinformowała PAP w czwartek Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.

Zubaida jest Palestyńczykiem urodzonym w Arabii Saudyjskiej. W 2002 r. został zatrzymany w Pakistanie jako "osoba nr 3" w Al-Kaidzie i "przyboczny Osamy ben Ladena". W grudniu 2002 r. CIA miała przetransportować go z Tajlandii do Polski, gdzie miał być przetrzymywany przez kilka miesięcy. Od 2006 r. jest przetrzymywany w obozie Guantanamo, bez postawienia żadnych zarzutów.

Zastępca warszawskiego prokuratora apelacyjnego Robert Majewski podkreślił jednak, że przyznanie statusu osoby pokrzywdzonej "nie jest absolutnie jednoznaczne z potwierdzeniem zaistnienia danego zdarzenia"."To jest dopiero początkowy etap postępowania, który ma potwierdzić, czy rzeczywiście zdarzenie, o którym mówi pokrzywdzony miało miejsce" - powiedział prokurator.

Wniosek o przyznanie Zubaidzie statusu pokrzywdzonego w śledztwie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie w sprawie więzień CIA jego obrońcy złożyli w połowie grudnia zeszłego roku. "W tym zakresie nie była wydawana żadna decyzja, ten fakt następuje z urzędu i dopóki postępowanie karne nie przyniesie innego wyniku, to taka osoba korzysta z uprawnień pokrzywdzonego" - zaznaczył prok. Majewski.

W ocenie reprezentującego Palestyńczyka mec. Bartłomieja Jankowskiego uzyskanie przez jego klienta statusu pokrzywdzonego wynikało po części z przedstawionych dokumentów. "Zostałem faktycznie poinformowany, bo jestem na bieżąco w kontakcie z prokuraturą apelacyjną, że mój klient uzyskał taki status i że będę dopuszczony do czynności postępowania, w szczególności będę mógł się zapoznać z aktami" - dodał.

Mecenas zaznaczył, że najważniejszą czynnością dowodową powinno być przesłuchanie Zubaidy. "Nie wyobrażam sobie, aby w postępowaniu karnym prowadzonym w Polsce, gdy osoba fizyczna uzyskuje status pokrzywdzonego, żeby prokuratura zaniechała przeprowadzenia takiego dowodu" - powiedział. Dodał, że odnośnie ewentualnego przesłuchania kluczowe będzie de facto stanowisko Amerykanów do przeprowadzenia takiej czynności przez polską prokuraturę. Departament Sprawiedliwości USA jeszcze w październiku 2009 r. odpowiedział polskiej stronie, że USA nie będą współpracować z Polską w tym śledztwie, bo mogłoby to naruszyć bezpieczeństwo lub inny istotny interes Stanów Zjednoczonych

W grudniu, oprócz wniosku o przyznanie Zubaidzie statusu pokrzywdzonego, jego obrońcy skierowali drugi wniosek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie o torturach i pozbawieniu Zubaidy wolności, gdy miał być przetrzymywany w Polsce i o wszczęcie oddzielnego śledztwa w tej sprawie. Prokuratura ta przekazała go jednak do warszawskiej prokuratury apelacyjnej prowadzącej postępowanie dotyczące rzekomych więzień.

"Zależy mi nie na tym, żeby toczyły się dwa postępowania, tylko aby w odniesieniu do przestępstw polegających na torturowaniu mojego klienta nie można było stosować zasłony w postaci tajemnic" - zaznaczył mec. Jankowski. Dlatego pełnomocnik chciał, aby toczyło się oddzielne śledztwo ws. jego klienta.

Jesienią ub. roku prokuratura uznała już, że Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri - inny domniemany więzień CIA z Polski - będzie traktowany jako osoba pokrzywdzona.

Warszawska prokuratura apelacyjna od sierpnia 2008 r. bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, rezygnując z suwerenności RP nad częścią terytorium Polski i godząc się w ten sposób na tortury. Postępowanie jest tajne; nie są ujawniane żadne szczegóły. W 2009 r. prokuratura przyznała tylko, że śledczy potwierdzili "kilkanaście lotów na lotnisko w Szymanach". Media spekulują o możliwości postawienia członków b. najwyższych władz RP przed Trybunałem Stanu.

Podejrzeniom, iż w Polsce istniały więzienia CIA, konsekwentnie zaprzeczali polscy politycy, w tym byli premierzy m.in. Leszek Miller. O tym, że Polska "nie ma nic wspólnego z rzekomym torturowaniem na terenie naszego kraju więźniów", a w naszym kraju nie było takich więzień mówił były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Marcin Jabłoński (PAP)

mja/ pz/ dym/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)