Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura apelacyjna przejęła sprawę szefa Rady Miejskiej w Zabrzu

0
Podziel się:

Sprawę zatrzymanego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne przewodniczącego
Rady Miejskiej w Zabrzu Adama M. przejęła w czwartek Prokuratura Apelacyjna w Katowicach. Jak podał
jej rzecznik, postępowanie dotyczy "zachowań korupcyjnych".

Sprawę zatrzymanego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne przewodniczącego Rady Miejskiej w Zabrzu Adama M. przejęła w czwartek Prokuratura Apelacyjna w Katowicach. Jak podał jej rzecznik, postępowanie dotyczy "zachowań korupcyjnych".

Biuro i mieszkanie przewodniczącego Rady Miejskiej w Zabrzu funkcjonariusze CBA przeszukali we wtorek wieczorem. "Zebrane przez agentów CBA materiały zostały przekazane do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach" - powiedział w czwartek PAP rzecznik Biura Jacek Dobrzyński.

Odmówił podania szczegółów sprawy. Równie skąpych informacji udziela rzecznik katowickiej prokuratury apelacyjnej Leszek Goławski. "Potwierdzam zatrzymanie Adama M. Sprawa dotyczy zachowań korupcyjnych" - powiedział tylko.

M. jest pierwszą zatrzymaną w tej sprawie osobą. "W tej sprawie są obecnie wykonywanie pewne czynności, ale na czym one polegają, nie mogę na razie ujawnić" - powiedział prok. Goławski.

Goławski nie chciał też odnieść się do nieoficjalnych informacji, że zatrzymanie szefa rady mogło poprzedzić kontrolowane wręczenie mu łapówki. Być może szczegóły sprawy zostaną ujawnione w piątek.

Adam M. był radnym Platformy Obywatelskiej, z której jednak - jak powiedziała PAP Joanna Stępień z zabrzańskiej Platformy - w sierpniu wystąpił. Ma startować w wyborach samorządowych z listy lokalnego komitetu "Skuteczni dla Zabrza", związanego z urzędującą prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik, również ubiegającą się o ponowny wybór na to stanowisko.

Nieoficjalnie osoby związane z zabrzańskim magistratem mówią, że odejście M. z PO wiązało się z różnicą zdań z posłem Mirosławem Sekułą, który jest kandydatem Platformy na prezydenta Zabrza.

Na początku tego roku katowicka prokuratura zarzuciła Adamowi K. - wówczas wiceprezydentowi Zabrza - przyjmowanie łapówek w czasach, gdy był dyrektorem kopalni "Szczygłowice". Według śledczych K. przyjął 109 tys. zł w zamian za preferowanie wybranych firm, dostarczających materiały i usługi górnicze. W tym samym postępowaniu zarzuty usłyszało także kilkanaście innych osób z branży górniczej. (PAP)

kon/ mab/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)