Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura bada, czy wszcząć śledztwo ws. ujawnienia informacji o Suboticiu

0
Podziel się:

Prokuratura Okręgowa w Warszawie bada, czy
wszcząć śledztwo z doniesienia szefa sejmowej speckomisji Marka
Biernackiego (PO) o popełnieniu przestępstwa przy ujawnieniu
informacji o współpracowniku WSI Milanie Suboticiu.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie bada, czy wszcząć śledztwo z doniesienia szefa sejmowej speckomisji Marka Biernackiego (PO) o popełnieniu przestępstwa przy ujawnieniu informacji o współpracowniku WSI Milanie Suboticiu.

"W ramach postępowania sprawdzającego będziemy chcieli wystąpić - przy zachowaniu reguł wynikających z konieczności zachowania tajemnicy państwowej - do komisji likwidacyjnej WSI o materiały źródłowe" - powiedział w środę PAP rzecznik prokuratury w Warszawie Maciej Kujawski.

Postępowanie sprawdzające - na które prokuratura ma 30 dni - kończy się albo formalną decyzją o wszczęciu śledztwa, albo odmową tego.

W czwartek sejmowa komisja ds. służb specjalnych, w związku ze sprawą Suboticia, spotka się z byłymi szefami WSI - gen. Konstantym Malejczykiem i gen. Markiem Dukaczewskim.

W ubiegłym tygodniu "Gazeta Polska" - powołując się na informacje z komisji weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych - napisała, że sekretarz programowy TVN Milan Subotić to agent WSI. W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" podała zaś, że według informacji otrzymanych od b. oficera WSI, nazwisko Milana Suboticia pojawia się w rejestrze źródeł osobowych WSI w latach 90., ale może chodzić o inną osobę nazywającą się tak samo - o konsultanta komórki WSI przy polskiej misji wojskowej w Chorwacji.

"Doszło do złamania tajemnicy państwowej. Prokuratura powinna to wyjaśnić" - powiedział dziennikarzom Biernacki. Jak dodał, chodzi o domniemane ujawnienie werbunku Suboticia, konsultanta polskiego wywiadu na Bałkanach, w 1993 r., o czym pisała "GW". "Mam nadzieję, że to jest błąd dziennikarski. Mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę, co by się stało, gdyby naprawdę zostało ujawniona agentura polska czy osoba współpracująca. W znaczeniu międzynarodowym szafa Lesiaka jest przy tym mała" - dodał Biernacki.

3 października Kujawski mówił - odnosząc się do ujawnienia w "Gazecie Polskiej" nazwiska Suboticia - że prokuratura zajmie się sprawą, jeśli otrzyma odpowiednie zawiadomienie.

Prokuratura okręgowa przejmie też z prokuratury rejonowej Warszawa-Ochota sprawę doniesienia, jakie telewizja TVN złożyła w sprawie zniesławienia stacji oraz autorów programu "Teraz My" przez redaktora naczelnego "GP" Tomasza Sakiewicza. "Treść materiału opublikowanego przez +Gazetę Polską+ TVN SA uznaje za szkalującą i bezpodstawną. Zgodnie z intencją TVN SA podjęte kroki prawne przeciwko +Gazecie Polskiej+ mają również doprowadzić do ujawnienia domniemanych dokumentów, na których oparła swój artykuł +Gazeta Polska+" - oświadczyła TVN.

Ustawa z 1999 r. o ochronie informacji niejawnych stanowi, że informacje niejawne, stanowiące tajemnicę państwową, podlegają ochronie przez okres 50 lat od daty ich wytworzenia. Art. 25 ust. 2 tej ustawy stanowi: "Chronione bez względu na upływ czasu pozostają: 1) dane identyfikujące funkcjonariuszy i żołnierzy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz byłego Urzędu Ochrony Państwa i byłych Wojskowych Służb Informacyjnych - wykonujących czynności operacyjno-rozpoznawcze; 2) dane identyfikujące osoby, które udzieliły pomocy w zakresie czynności operacyjno-rozpoznawczych organom, służbom i instytucjom państwowym uprawnionym do ich wykonywania na podstawie ustawy".

Za ujawnienie tajemnicy państwowej grozi do 5 lat więzienia.(PAP)

sta/ malk/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)