Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura bada sprawę podpisów ws. referendum o odwołanie prezydent Łodzi

0
Podziel się:

Łódzka prokuratura sprawdza, czy mogło dojść do popełnienia przestępstwa w
związku z domniemanym przetrzymywaniem list z podpisami pod wnioskiem o referendum ws. odwołania
prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej przez osoby, które wycofały się z akcji referendalnej.

Łódzka prokuratura sprawdza, czy mogło dojść do popełnienia przestępstwa w związku z domniemanym przetrzymywaniem list z podpisami pod wnioskiem o referendum ws. odwołania prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej przez osoby, które wycofały się z akcji referendalnej.

Część inicjatorów referendum, którzy kilka dni temu wycofali się ze zbierania podpisów zapowiedziało już, że złożą te zebrane dotychczas do komisarza wyborczego w Łodzi.

Zawiadomienie współorganizatorów referendum z komitetu obywatelskiego "Stop likwidacji Łodzi" wpłynęło do śródmiejskiej prokuratury w czwartek. Dotyczy ono domniemanego przechowywania w sposób nieuprawniony list z podpisami pod wnioskiem o referendum, przez niektórych inicjatorów akcji referendalnej związanych ze Stowarzyszeniem "Teraz Łódź".

We wniosku o podjęcie postępowania sprawdzającego podkreślono, że zgodnie z ustawą o referendum lokalnym oraz ustawą o ochronie danych osobowych, listy z podpisami osoby te powinny niezwłocznie przekazać do komisarza wyborczego, a dotąd tego nie zrobiły.

Rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania powiedział PAP, że wpływ tego pisma obliguje prokuraturę do przeprowadzenia czynności sprawdzających. "Możliwie najszybciej podejmiemy decyzję, czy są podstawy, żeby wdrożyć w tej sprawie postępowanie karne, a więc tym samym, czy są przesłanki, które uzasadniają stwierdzenie, że zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa" - podkreślił Kopania. Dodał, że prokuratura ma na to miesiąc.

Przedstawiciel stowarzyszenia "Teraz Łódź" Piotr Jabłoński zapowiedział, że zebrane dotąd podpisy trafią do komisarza wyborczego w wymaganym terminie do 3 kwietnia. Według niego podpisami dysponuje pełnomocnik osób, które podpisały się pod zawiadomieniem o referendum, w związku z tym - jego zdaniem - "jest to zgodne z prawem". "Podpisy te trafią do biura komisarza wyborczego" - powiedział w czwartek PAP Jabłoński. Nie chciał powiedzieć jaką liczbą podpisów dotąd zgromadzili.

Po wtorkowym spotkaniu z prezydent Hanną Zdanowską (PO) część inicjatorów referendum reprezentowanych przez stowarzyszenie "Teraz Łódź" zapowiedziała, że wycofuje się z akcji zbierania podpisów. Zawarto też porozumienie, które zakłada utworzenie społecznej rady mieszkańców Łodzi. Ma ona m.in. opiniować działania władz Łodzi w niemal wszystkich kluczowych dla miasta sprawach. Zgodnie z zarządzeniem prezydent Łodzi, członków rady ma nominować niemal nieznane w mieście stowarzyszenie "Teraz Łódź" a na jej czele ma stanąć Jabłoński.

W lokalnych mediach pojawiły się głosy oburzenia i krytyki tej decyzji ze strony przedstawicieli innych organizacji pozarządowych i polityków opozycyjnych do władz miasta PiS i SLD. Jabłoński zaznacza, że skład członków rady mieszkańców nie jest ustalony i zamierza w tej sprawie rozmawiać z organizacjami pozarządowymi i mieszkańcami miasta.

Z inicjatywą zorganizowania referendum ws. odwołania prezydent Łodzi wystąpiła na początku lutego grupa kilkunastu łodzian. Organizatorzy akcji zarzucają prezydent, że jej działania doprowadziły m.in. do zwiększającego się zadłużenia miasta, degradacji komunikacji miejskiej, fatalnego stanu ulic, a także likwidacji szkół.

Po rezygnacji części inicjatorów referendum, pozostali postanowili jednak nadal zbierać podpisy. W akcję zaangażowały się także lokalne struktury PiS, które poparły referendalną inicjatywę. Żeby referendum się odbyło, należy zebrać niespełna 60 tys. podpisów.

Zdanowska kieruje miastem od grudnia 2010 r., kiedy to w II turze wyborów na prezydenta Łodzi pokonała kandydata SLD Dariusza Jońskiego. Poparło ją wtedy 60,65 proc. wyborców. Gdyby doszło do referendum, byłoby to drugie - od 2009 r. - takie przedsięwzięcie w Łodzi. W styczniu 2010 r. w wyniku referendum, którego inicjatorem był SLD, odwołany został ówczesny prezydent Jerzy Kropiwnicki. (PAP)

szu/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)