Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy przetargu i budowie nowej siedziby Biura Bezpieczeństwa Narodowego za kadencji prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
"Śledztwo prowadzone jest w sprawie, nikomu dotąd nie postawiono zarzutów" - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik prokuratury Maciej Kujawski.
Doniesienie złożył do prokuratury Aleksander Szczygło, będąc jeszcze szefem kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wynika z niego, że firma, która wygrała przetarg na prowadzenie prac budowlanych, wykonała je niezgodnie z warunkami umowy.
O tej sprawie pisało "Życie Warszawy". Według gazety budynek BBN mimo, że ma zaledwie dwa lata nadaje się do gruntownego remontu - przecieka dach. Źle działa klimatyzacja i wentylacja, co powoduje, że spaliny z garażu podziemnego przedostają się do biur. Wadliwa jest kanalizacja, pojawiły się zacieki na murach i pleśń na ścianach. Zawodzi też elektroniczny system dostępu do budynku. Nie mogą też na nim - jak zakładano - lądować helikoptery. Oddany w początku 2005 r. gmach, w którym mieści się centrum zarządzania bezpieczeństwem kraju, kosztował prawie 20 mln złotych.
"ŻW", sugerowało "powiązania wykonawcy z pracownikami biura administracji kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego, co mogło przesądzić o przyznaniu firmie intratnego zlecenia". Według gazety chodziło o Zakład Budowlany Waldemara Bosia z Włocławka. Nie wiadomo, dlaczego akurat ta firma wygrała przetarg - jego szczegóły były tajne.(PAP)
pru/ pz/ fal/