*Prokuratura Rejonowa w Suwałkach wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie utonięcia dwóch nurków z Warszawy w jeziorze Hańcza na Suwalszczyźnie - poinformował PAP prokurator Marek Zawadzki. *
Do wypadku doszło w niedzielę. Grupa czterech instruktorów nurkowania z Warszawy pływała w najgłębszym jeziorze w Polsce, w okolicach wsi Błaskowizna. Według nieoficjalnych informacji, nurkowie schodzili na głębokość blisko 100 metrów.
Jeden z nurków będąc w wodzie źle się poczuł i stracił przytomność. Pozostali zaczęli udzielać mu pomocy. Kiedy wypłynęli na powierzchnię, źle poczuł się kolejny z nich. Pierwszy nurek zmarł, a drugi trafił do suwalskiego szpitala. Stamtąd miał być transportowany helikopterem do instytutu Medycyny Tropikalnej w Gdyni, ale w nocy zmarł.
Zawadzki powiedział PAP, że śledztwo będzie standardowo prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Dodał, że zbyt wcześnie, by mówić o przyczynach śmierci nurków.
Jezioro Hańcza jest najgłębszym jeziorem w Polsce (108,5 metra). Jest bardzo lubiane przez płetwonurków ze względu na swoją specyfikę - nagłe spady i ostre zbocza. Około 400 metrów od brzegu jeziora od strony Błaskowizny jest nagłe, kilkudziesięciometrowe zbocze, tzw. ściana, uznawana przez fachowców za bezpieczną, jednak ginęli już tam płetwonurkowie.(PAP)
bur/ wkr/ jbr/