Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura i ABW prowadzą śledztwo po doniesieniu prezesa ZNTK Łapy

0
Podziel się:

(dochodzi inf. apelu wicemarszałka Sejmu ws. spotkania nt. ZNTK)

(dochodzi inf. apelu wicemarszałka Sejmu ws. spotkania nt. ZNTK)

24.3.Białystok,Warszawa (PAP) - Prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego potwierdziły we wtorek, że z zawiadomienia prezesa Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego (ZNTK) w Łapach (Podlaskie) prowadzą śledztwo w sprawie płatnej protekcji.

Zasłaniając się dobrem tego postępowania, odmawiają jednak podania szczegółowych informacji na ten temat.

Śledztwo prowadzi ABW w Białymstoku pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie - poinformował we wtorek PAP rzecznik tej prokuratury Mateusz Martyniuk. Jak dodał, śledztwo jest prowadzone od sierpnia 2008 roku, w sprawie płatnej protekcji, z zawiadomienia prezesa ZNTK Ryszarda Ekierta. Jest to śledztwo prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom, nikomu nie przedstawiono dotąd zarzutów.

Rzeczniczka ABW w Białymstoku Małgorzata Niebrzydowska dodała jedynie, że prowadzone są czynności w tej sprawie, ale ich treści nie chciała ujawnić.

W poniedziałek prezes ZNTK Ryszard Ekiert na publicznym spotkaniu z pracownikami i parlamentarzystami w firmie ujawnił, że w maju 2008 roku jemu, a w czerwcu także dyrektorowi ds. handlowych ZNTK Jackowi Łupińskiemu - proponowano kontrakt na naprawę wagonów ze strony PKP Cargo w zamian za łapówkę. Padła kwota 3 mln zł. Podawał konkretne daty kiedy - jak mówił - po unieważnieniu przetargu PKP Cargo zawierało umowy z innymi zleceniodawcami i na jaką liczbę wagonów do remontu, mówił też, jaki kontrakt dostało wtedy łapskie ZNTK.

Na spotkaniu z załogą Ekiert nie zdradził, kto proponował łapówkę. W rozmowie z PAP powiedział, że była to osoba, która powoływała się na wpływy i znajomości w PKP Cargo. Ekiert tłumaczy, że łapówki nie dał, a sprawy nie ujawniał, bo nie chciał pogorszenia stosunków z PKP Cargo, ale powiadomił organa ścigania.

PKP Cargo jest dotychczas głównym zleceniodawcą napraw wagonów dla łapskiego ZNTK. W tym roku z powodu złej sytuacji finansowej Cargo nie ogłasza przetargów na naprawy wagonów. Z tego powodu ZNTK nie ma zleceń, które dałyby pracę całej załodze, firma jest w złej sytuacji, w kwietniu pracę ma stracić 400 spośród 750 pracowników.

We wtorek większość załogi zaczęła przymusowy urlop wypoczynkowy i będzie na nim do końca miesiąca - powiedział PAP Ekiert. Do 26 marca mają być ustalone listy osób do zwolnienia, ale na redukcję zatrudnienia nie godzą się związki zawodowe.

Wicemarszałek Sejmu, podlaski poseł PiS Krzysztof Putra przekazał we wtorek premierowi Donaldowi Tuskowi apel o zorganizowanie z udziałem premiera spotkania na temat rozwiązania problemów w ZNTK. To efekt poniedziałkowego spotkania w ZNTK, w którym wzięli udział parlamentarzyści. W spotkaniu z premierem mieliby także wziąć udział burmistrz Łap, prezes PKP Cargo, zarząd ZNTK, związkowcy. Także związkowcy zbierają publicznie podpisy pod petycją do premiera w obronie ich miejsc pracy.

ZNTK Łapy jest firmą prywatną, większość udziałów na prezes Ekiert i zależna od niego spółka. Firma jest spółką giełdową. To największy pracodawca w Łapach. (PAP)

kow/ sta/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)