Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: jeden z wątków w śledztwie nt. porwania Olewnika wiąże się z handlem stalą

0
Podziel się:

Prokurator okręgowy w Olsztynie potwierdził w
czwartek PAP, że jeden z wątków w śledztwie dotyczącym porwania
Krzysztofa Olewnika wiąże się z handlem stalą. "Ale wątków jest
bardzo wiele i każdy sprawdzamy" - zaznaczył.

Prokurator okręgowy w Olsztynie potwierdził w czwartek PAP, że jeden z wątków w śledztwie dotyczącym porwania Krzysztofa Olewnika wiąże się z handlem stalą. "Ale wątków jest bardzo wiele i każdy sprawdzamy" - zaznaczył.

"Wątków w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika jest tak wiele, że co dnia może być wyciągany inny. Jest w nim także i ten, w którym sprawdzamy, czy za porwaniem nie stali ludzie, którzy razem z Olewnikiem handlowali stalą. Do tego wątku przywiązujemy dokładnie taką samą wagę, jak i do wszystkich innych wątków, których, podkreślam, jest bardzo, bardzo wiele" - powiedział prokurator okręgowy w Olsztynie Cezary Kamiński.

O tym, że w prowadzonym w poprzednich latach śledztwie w sprawie porwania i śmierci Olewnika nie sprawdzono wątku nieprawidłowości w firmie, która zajmowała się handlem stalą mówił w czwartek na antenie RMF FM b. prokurator krajowy i b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek. Według niego Olewnik, który ze wspólnikiem prowadził firmę handlująca stalą, miał wykryć te nieprawidłowości.

Kaczmarek mówił także, że "osoby, które z tym wątkiem były związane, zaangażowały się w pomoc rodzinie".

Kamiński w rozmowie z PAP przyznał, że prokuratorzy, którzy badają nieprawidłowości związane z prowadzeniem śledztwa w poprzednich latach będą sprawdzać "kto, co i kiedy o tej sprawie wiedział, co mógł zrobić, a czego nie zrobił".

"Ale zanim zaczniemy przesłuchiwać ludzi - zarówno polityków, jak i wszystkich innych, którzy kiedykolwiek mieli styczność z tą sprawą, chcemy poznać cały materiał operacyjny policji, którego teraz nie ma w aktach prokuratorskich. Materiały te mają być odtajnione przez MSWiA i niezwłocznie nam przekazane, ale wypełnienie związanych z odtajnianiem procedur musi trochę potrwać" - zaznaczył prok. Kamiński.

Kamiński przyznał, że nad sprawą porwania Olewnika, mimo powołania grupy prokuratorów, de facto pracuje jeden prokurator - Paweł Zmitrowicz.

"Wykonał on, razem z biurem spraw wewnętrznych olsztyńskiej komendy wojewódzkiej i olsztyńskim CBŚ większą część roboty w tej sprawie, bo tak się złożyło, że pozostałych dwóch prokuratorów, w tym Piotr Jasiński, przebywało na długotrwałych zwolnieniach lekarskich" - wyjaśnił Kamiński. Dodał, że prok. Jasiński co prawda w poniedziałek wrócił już ze zwolnienia, ale nie przedstawił jeszcze wymaganego prawem pracy zaświadczenia, że jest zdolny do pracy.

Odnosząc się do powołania kolejnej grupy policjantów, którzy mają badać sprawę porwania Olewnika - co ujawnił w czwartek we Wrocławiu komendant główny policji Andrzej Matejuk - prok. Kamiński powiedział "że im więcej rąk do pracy w tej sprawie, tym lepiej".

Olsztyńska prokuratura okręgowa od czerwca 2007 r. prowadzi śledztwo, w którym wyjaśnia, czy były nieprawidłowości związane z wyjaśnianiem porwania Krzysztofa Olewnika. Materiały do tego śledztwa zostały wyodrębnione ze sprawy osądzonych już nieprawomocnie porywaczy.

Do porwania Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy z Drobina pod Płockiem (Mazowieckie) doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 r. Sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 r. okup przekazano porywaczom, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany.

Proces w tej sprawie, której akta liczą 112 tomów, toczył się od października 2007 roku. 31 marca br. Sąd Okręgowy w Płocku skazał dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika na kary dożywotniego więzienia. Na ławie oskarżonych znalazło się w sumie 11 osób, ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił.

Kilka dni później - czwartego kwietnia - Kościuk popełnił samobójstwo. Powiesił się na prześcieradle w celi aresztu w Płocku. Śledztwo w tej sprawie wszczęła tamtejsza prokuratura rejonowa.

W czerwcu 2007 r. samobójstwo popełnił też Wojciech F. (szef gangu, który porwał Olewnika), któremu śledczy zamierzali przypisać tzw. sprawstwo kierownicze. W jego organizmie znaleziono alkohol i śladowe ilości amfetaminy. (PAP)

jwo/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)