Ryszard Krauze był powiadomiony o piątkowym przesłuchaniu, wie to także od swych obrońców - utrzymuje Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Marzanna Mucha-Podlewska powiedziała, że niewykluczone, że jeszcze w piątek Krauze stawi się w prokuraturze.
Przypomniała ona, że Krauze w swym oświadczeniu stwierdził, iż jego obrońcy mają stały kontakt z prokuraturą, zaś adwokaci Krzysztof Bachmiński i Andrzej Miklas twierdzą, że kontaktu z Krauzem nie mają. Dodała, że mec. Miklas przysłał najpierw pismo do prokuratury, by korespondencję do Krauzego przysyłać na adres jego kancelarii, a gdy otrzymał wezwanie dla Krauzego, odpisał, że "nie został ustanowiony pełnomocnikiem do doręczeń". "Jak jest naprawdę, odpowiedzcie sobie państwo sami" - zwróciła się do dziennikarzy.
Mówiła, że takie zachowanie to "wybieg ze strony Krauzego i jego obrońców" i dodała, że "niewykluczone, iż Krauze jeszcze dziś stawi się w prokuraturze". Nie chciała odpowiedzieć na pytanie co, jeśli tak by się nie stało. Wskazała tylko, że prokuratura ma różne możliwości zawiadamiania o terminie przesłuchania - może to zrobić za pośrednictwem poczty, gońca, faksem, telefonicznie, a nawet przez policję. Nie chciała zdradzić, jakie będą dalsze decyzje. (PAP)
wkt/ itm/