Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: postępowanie sprawdzające ws. artykułu "GW" na temat Kotlinowskiego

0
Podziel się:

Krakowska prokuratura okręgowa przeprowadzi
postępowanie sprawdzające w związku z treścią artykułu
zamieszczonego 25 października w "Gazecie Wyborczej" pod tytułem
"Kotlinowski, mecenas Rysia" - poinformowała w poniedziałek PAP
rzeczniczka prokuratury okręgowej Bogusława Marcinkowska.

Krakowska prokuratura okręgowa przeprowadzi postępowanie sprawdzające w związku z treścią artykułu zamieszczonego 25 października w "Gazecie Wyborczej" pod tytułem "Kotlinowski, mecenas Rysia" - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka prokuratury okręgowej Bogusława Marcinkowska.

"Treść tego artykułu traktujemy jako sygnał do przeprowadzenia postępowania mającego wyjaśnić podane w publikacji okoliczności" - powiedziała prokurator Marcinkowska, odmawiając podania szczegółów.

Według "Gazety Wyborczej", wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski (LPR) "miał powiązania z Ryszardem Warykiewiczem, biznesmenem do dziś poszukiwanym przez swoich wspólników za gigantyczne długi", i w 1999 r. za ponad 700 tys. zł miał wykupić dług Warykiewicza.

Jak podano, Warykiewicz, który był zadłużony na prawie 800 tys. zł, w 1999 r. został zmuszony do oddania należącej do niego kamienicy w Krakowie osobom, od których wcześniej pożyczał pieniądze. Na kamienicy ciążyła hipoteka bankowa. O sprawie informowały także we wtorek "Fakty" TVN.

Dziennikarze TVN i "Gazety Wyborczej" dotarli do dokumentu bankowego, według którego Kotlinowski miał osobiście w sierpniu 1999 r. odkupić od banku kamienicę, a potem przekazać ją Warykiewiczowi. Za tę transakcję Kotlinowski miał zapłacić prawie 730 tys. zł.

Według ustaleń dziennikarzy, Kotlinowski nie figuruje w dokumentach jako adwokat, ale jako osoba fizyczna: w banku był tylko figurantem i płacił pieniędzmi Warykiewicza, który ze względu na długi nie chciał podpisywać żadnych dokumentów i bał się ujawniać. Majątek Kotlinowskiego, jak wynika z oświadczenia majątkowego, był mniejszy od zapłaconej kwoty - podała "Wyborcza".

W wydanym w środę po publikacji w "GW" oświadczeniu Kotlinowski podkreślił, że "cechą zawodu adwokata jest kontakt z ludźmi, którzy potrzebują pomocy prawnej". Zwrócił uwagę, że w jego sprawie "nie toczyło się i nie toczy postępowanie, które zarzucałoby mu naruszenie prawa". Dodał, że zarzuty mediów dotyczą spraw objętych tajemnicą adwokacką, o których może mówić wyłącznie po uzyskaniu zgody klienta i zapoznaniu się z aktami sprawy. Materiał w "GW" Kotlinowski ocenił jako "jednostronny".

W piątek Sejm wybrał Marka Kotlinowskiego (zaproponowanego przez LPR i Samoobronę) na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Marszałek Marek Jurek podkreślił po wyborze, że z ekspertyzy prawnej, jaką otrzymał już w trakcie głosowania nad wyborem sędziów TK, wynika, że na podstawie publikacji w "Gazecie Wyborczej" Kotlinowskiemu nie można zarzucić naruszenia etyki adwokackiej. Nie można też - mówił marszałek - stawiać mu zarzutów karnych.(PAP)

hp/ itm/ kaj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)