Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura przesłuchała drugiego podejrzanego ws. katastrofy CASY

0
Podziel się:

Prokuratura przesłuchała we wtorek Adama B., byłego kontrolera zbliżania i
precyzyjnego podejścia w Wojskowym Porcie Lotniczym w Mirosławcu. Mężczyzna jest jednym z dwóch
podejrzanych w sprawie katastrofy wojskowego samolotu CASA.

Prokuratura przesłuchała we wtorek Adama B., byłego kontrolera zbliżania i precyzyjnego podejścia w Wojskowym Porcie Lotniczym w Mirosławcu. Mężczyzna jest jednym z dwóch podejrzanych w sprawie katastrofy wojskowego samolotu CASA.

W katastrofie samolotu w styczniu 2008 roku pod Mirosławcem zginęło 20 lotników - czteroosobowa załoga i 16 oficerów.

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu postawiła w styczniu Adamowi B. zarzut nieumyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Grozi mu do dwóch lat więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do stawianego zarzutu.

"Podejrzany złożył wyjaśnienia, zastrzegł sobie jednak możliwość ponownego przesłuchania po zapoznaniu się z aktami sprawy. O treści składanych zeznań nie możemy informować ze względu na dobro śledztwa" - powiedział we wtorek PAP rzecznik prokuratury ppłk Sławomir Schewe.

W ubiegłym tygodniu odbyło się pierwsze przesłuchanie ppłk. Leszka L., b. dowódcy 13. eskadry lotnictwa transportowego w Krakowie, podejrzanego o nieumyślne niedopełnienie obowiązków ws. katastrofy wojskowego samolotu CASA. Także on nie przyznał się do stawianego mu zarzutu.

W styczniu prokuratura zmieniła zarzuty wobec ppłk. Leszka L. - z nieumyślnego spowodowania katastrofy lotniczej na nieumyślne niedopełnienie obowiązków. Zarzuty dla ppłka. L. związane są z planowaniem i organizacją lotu. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności (poprzednio groziło mu do ośmiu lat).

Samolot transportowy CASA C-295M rozbił się 23 stycznia 2008 r. w Mirosławcu (Zachodniopomorskie). Maszyna wykonywała lot na trasie Okęcie-Powidz-Krzesiny-Mirosławiec-Świdwin-Kraków; rozwoziła uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP. Zginęło wtedy 20 lotników - czteroosobowa załoga i 16 oficerów.

Po katastrofie stanowiska straciło pięciu wojskowych bezpośrednio odpowiedzialnych - w ocenie ministra obrony - za decyzje, które do niej doprowadziły. Byli to ówczesny dowódca 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego z Krakowa, kontroler zbliżania oraz precyzyjnego podejścia, kontroler lotniska, komendant Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu i starszy dyżurny Centrum Operacji Powietrznych.(PAP)

rpo/ abr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)