Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: śledztwo ws. awansów w ABW - umorzone

0
Podziel się:

Śledztwo ws. awansów funkcjonariuszy ABW w latach 2005-2007 zostało
umorzone, ta decyzja prokuratury jest już prawomocna - poinformował we wtorek PAP prok. Dariusz
Ślepokura z warszawskiej prokuratury okręgowej.

Śledztwo ws. awansów funkcjonariuszy ABW w latach 2005-2007 zostało umorzone, ta decyzja prokuratury jest już prawomocna - poinformował we wtorek PAP prok. Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury okręgowej.

"Powodem umorzenia tego postępowania był brak znamion czynu zabronionego" - powiedział Ślepokura. Sprawę do prokuratury skierowała sejmowa komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy.

Wniosek dotyczący zawiadomienia prokuratury zgłosiła na posiedzeniu komisji w połowie lutego ubiegłego roku Danuta Pietraszewska (PO). Jak wtedy tłumaczyła, chodzi o zbadanie możliwego przekroczenia uprawnień przy awansowaniu byłego szefa ABW Witolda Marczuka i wiceszefa Agencji Grzegorza Ocieczka.

"Marczuk wstąpił do ABW w stopniu podporucznika, a odszedł jako pułkownik, awans otrzymał przez okres krótszy niż rok; Ocieczek służbę w ABW rozpoczął jako szeregowiec, a odchodząc, był już pułkownikiem. (...) Żaden z ustawowych terminów nie był zachowany i rodzi się podejrzenie naruszenia przepisów" - uzasadniała wówczas Pietraszewska.

Przeciwni wnioskowi byli posłowie PiS. "W moim odczuciu (...) na pewno nie ma przesłanek, które uzasadniałyby sformułowanie tezy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - mówił wtedy przedstawiciel tej partii Wojciech Szarama.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie na początku września zeszłego roku odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Już wtedy prokuratorzy uznali, że sprawa nie zawiera znamion czynu zabronionego. Prokuratura wskazywała, że awansów, których dotyczy sprawa, na gruncie dokonanej przez śledczych wykładni przepisów ustawy o ABW i AW, nie da się zaliczyć do czynów karalnych.

Zażalenie na decyzję prokuratury złożyła wtedy komisja śledcza. W październiku zeszłego roku warszawski sąd rejonowy nakazał podjąć śledztwo dotyczące awansów. Sędzia wskazywał wówczas, że wykładnia prawna ustawy o ABW i AW dokonana przez prokuraturę była prawidłowa i tryb awansów był dopuszczalny. Zdaniem sądu, procedurze tej należałoby się jednak "wnikliwie przyjrzeć".

Wszczęte wówczas śledztwo, jak poinformowała we wtorek prokuratura, zostało umorzone na przełomie marca i kwietnia.

W styczniu 2010 r. podczas wysłuchania przed komisją śledczą Ocieczek mówił, że nie zabiegał o awanse służbowe. "W ciągu dwóch lat w ABW awansował pan od szeregowca na pułkownika (...); czy tak szybki awans nie był sprzeczny z ustawą o ABW" - pytał go wtedy Tadeusz Sławecki (PSL). Ocieczek odpowiedział, że nie zabiegał o awanse, zarówno gdy pracował w prokuraturze, jak i w ABW. "Myślę, że to pytanie należy skierować do moich przełożonych" - powiedział świadek. Także Marczuk, pytany w październiku 2009 r. przez posłów o okoliczności swego przejścia do ABW - wcześniej był komendantem stołecznej Straży Miejskiej - oraz awanse na wyższe stopnie, odpowiedział, że pytanie takie powinno być skierowane do jego przełożonych.(PAP)

mja/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)