Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura sprawdza pogróżki pod adresem Włodzimierza Olewnika

0
Podziel się:

Gdańska prokuratura apelacyjna zajmuje się pogróżkami, jakie w grudniu
ubiegłego roku usłyszał Włodzimierz Olewnik, ojciec uprowadzonego w 2001 r. i zamordowanego dwa
lata później Krzysztofa Olewnika.

Gdańska prokuratura apelacyjna zajmuje się pogróżkami, jakie w grudniu ubiegłego roku usłyszał Włodzimierz Olewnik, ojciec uprowadzonego w 2001 r. i zamordowanego dwa lata później Krzysztofa Olewnika.

Jak poinformował we wtorek PAP Krzysztof Trynka, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, śledczy zajęli się sprawą pogróżek na wniosek Włodzimierza Olewnika.

Trynka wyjaśnił, że trwają czynności w tej sprawie, w ramach których prokuratorzy sprawdzają, czy groźby wiążą się bezpośrednio z prowadzonymi przez nich śledztwami dotyczącymi porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz nieprawidłowości w postępowaniach organów ścigania prowadzonych w tej sprawie.

Jeśli okaże się, że pogróżki związane są z gdańskimi śledztwami, sprawa zostanie włączona do tych postępowań. "W przeciwnym wypadku materiały zostaną przekazane do innej, właściwej miejscowo prokuratury" - wyjaśnił Trynka, dodając, że trudno powiedzieć, kiedy zapadnie decyzja co do tego.

O pogróżkach pod adresem jej ojca wspomniała w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek przez portal Wirtualna Polska Danuta Olewnik-Cieplińska. Powiedziała ona, że na początku grudnia zeszłego roku jej ojciec "spotkał się z mężczyzną, który powiedział mu, że zostały mu trzy tygodnie życia". "Ostatnio wiele się dzieje, pojawiają się nowe dowody, więc może ktoś się obawia, że wyjdą nowe fakty, inne osoby zamieszane w sprawę uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa, stąd te pogróżki" - dodała Olewnik-Cieplińska.

Jak zaznaczyła siostra Krzysztofa Olewnika, wspomniane pogróżki nie były pierwszymi szykanami, jakie spotkały członków jej rodziny.

W pierwszych dniach grudnia ub.r. Prokuratura Rejonowa w Płocku wszczęła śledztwo w sprawie poluzowania śrub w kołach samochodu Danuty Olewnik-Cieplińskiej. Do zdarzenia doszło na przełomie listopada i grudnia: w aucie kobiety nagle urwało się jedno koło. Na szczęście samochód jechał wolno i siostrze Krzysztofa Olewnika nic się nie stało. Biegły rzeczoznawca stwierdził, że ktoś celowo poluzował wszystkie koła w aucie. W związku z tym zdarzeniem prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie narażenia na utratę życia lub zdrowia.

Po incydencie z poluzowanymi śrubami, na wniosek prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, rodzina państwa Olewnik otrzymała ochronę prewencyjną polegającą na częstszym pojawianiu się policyjnych patroli w miejscach, gdzie mieszkają i pracują Olewnikowie.(PAP)

aks/ mb/ malk/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)