Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: trwa dochodzenie ws. incydentu z Wiplerem

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja z prokuratury
#

# dochodzi informacja z prokuratury #

31.10. Warszawa (PAP) - Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi dochodzenie w sprawie środowego incydentu z udziałem posła Przemysława Wiplera; do akt włączono już monitoring z miejsca zdarzenia, poseł nie został jeszcze przesłuchany - poinformowała w czwartek stołeczna prokuratura.

Jak powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Przemysław Nowak, wszczęte przez policję dochodzenie dotyczy "stosowania przemocy w celu zmuszenia funkcjonariuszy policji do zaniechania czynności służbowej". Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności lub maksymalnie do trzech lat więzienia.

"Prokuratura nadzoruje to dochodzenie na zasadach ogólnych, co nie oznacza, że nie będzie w tej sprawie wykonywała czynności" - zaznaczył prok. Nowak. Dodał, że do akt sprawy wpłynął już zapis monitoringu z miejsca zdarzenia. "Prokuratura nie ujawnia tego monitoringu, tym bardziej, że nie zostali przesłuchani jeszcze wszyscy świadkowie, w tym m.in. poseł Wipler" - zaznaczył.

Prokurator powiedział także, że śledczy nie otrzymali jeszcze zawiadomienia Wiplera w tej sprawie. Poseł oświadczył w środę, że został brutalnie pobity i zapowiedział złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Jak poinformował, w szpitalu lekarze stwierdzili u niego m.in. uszkodzenie rogówki i liczne stłuczenia oraz otarcia. Dodał, że badanie krwi, które zostało wykonane w szpitalu wykazało, że miał 1,4 promila alkoholu w organizmie. Prok. Nowak zaznaczył, że po otrzymaniu takiego zawiadomienia zostanie ono zbadane przez prokuraturę.

Do zdarzenia doszło w środę nad ranem po wyjściu z lokalu w centrum Warszawy przy ul. Mazowieckiej. Według policji, która interweniowała w nocy przed stołecznym klubem, mężczyzna zachowywał się agresywnie, wulgarnie, chciał im wydawać polecenia.

Rzecznik prasowy KGP insp. Mariusz Sokołowski powiedział w czwartek PAP, że wersja zdarzenia z Wiplerem, przedstawiona przez Komendę Stołeczną Policji, nie budzi zastrzeżeń komendy głównej. Zaznaczył, że przebieg zdarzenia ustalono na podstawie zebranego materiału dowodowego - czyli zeznań świadków oraz nagrań z kamer monitoringu. "W tej chwili możemy mówić o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy oraz o utrudnianiu czynności przez nich wykonywanych" - dodał.

Sokołowski poinformował, że jeszcze w czwartek komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński prześle do marszałek Sejmu Ewy Kopacz i ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza informację dotyczącą zdarzenia z udziałem posła Wiplera.

Dopytywany o szczegóły powiedział, że w informacji, o którą prosiła marszałek Sejmu, będzie opis ogólnego przebiegu zdarzenia z udziałem posła. "W naszym interesie jest całościowe wyjaśnienie tej sprawy i ukaranie tych, którzy dopuścili się łamania prawa" - zaznaczył Sokołowski.

"Wszystkie materiały zgromadzone w tej sprawie przekazujemy do prokuratury. Potem zgodnie z prawem za pośrednictwem prokuratora generalnego występujemy do marszałek Sejmu o uchylenie immunitetu osobie, która popełniła przestępstwo" - powiedział rzecznik KGP.

Poinformował, że w Komendzie Stołecznej Policji prowadzone jest także postępowanie kontrolne prowadzone pod nadzorem Biura Kontroli Komendy Głównej Policji. "To standardowa procedura w tego typu sytuacjach" - podkreślił. (PAP)

mja/ gdyj/ pz/ as/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)