Władze Ukrainy uważają, że podpisanie memorandum o przyznaniu ich krajowi statusu obserwatora przy tworzonej przez Rosję Unii Celnej (UC) nie wpłynie na pogłębianie współpracy z UE - powiedział PAP eurodeputowany Jacek Protasiewicz po swej wizycie w Kijowie.
Podpisanie memorandum ma nastąpić w piątek w stolicy Białorusi, Mińsku. Dzień wcześniej Protasiewicz rozmawiał na ten temat z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem, premierem Mykołą Azarowem i przewodniczącym parlamentu Wołodymyrem Rybakiem.
"Otrzymałem zapewnienie, że podpisanie memorandum o statusie Ukrainy jako obserwatora w UC nie jest dokumentem o charakterze zobowiązania prawnego, lecz ma wyłącznie charakter pewnej politycznej deklaracji, która z gospodarczego punktu widzenia ma dla Ukrainy ogromne znaczenie" - przekazał wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
"Decyzje UC mają wpływ na wymianę handlową Ukrainy ze swoimi tradycyjnymi partnerami, co w najmniejszym stopniu nie wpływa na pogłębianie współpracy gospodarczej i politycznej z UE" - powiedział.
Według Protasiewicza rozmowa z Janukowyczem koncentrowała się wokół kwestii oczekiwanego jesienią podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE w kontekście "najbardziej gorących politycznych spraw", m.in. sytuacji znajdującej się w więzieniu byłej premier Julii Tymoszenko.
"W sprawie Tymoszenko prezydent zapewnił mnie, że pracują zespoły ekspertów, analizujące możliwość zastosowania procedur podobnych do tych, jakie zastosowano wobec (ułaskawionego w kwietniu) byłego ministra spraw wewnętrznych Jurija Łucenki" - oświadczył eurodeputowany.
Protasiewicz podkreślił, że rozwiązanie problemu Tymoszenko, która traktowana jest na Zachodzie jako ofiara wybiórczego stosowania prawa wobec oponentów politycznych, jest ważne dla przełamania politycznego impasu wokół umowy stowarzyszeniowej. Według polityka ocieplenie relacji ukraińsko-unijnych mogłoby nastąpić, gdyby władze Ukrainy wydały zgodę na wyjazd Tymoszenko na leczenie za granicę.
"Biorąc pod uwagę fakt, że pani Tymoszenko jest od pół roku pacjentką szpitala i nie znajduje się w kolonii karnej oznacza, że wymaga ona leczenia. Możliwe, że w tej sprawie leczenie za granicą byłoby bardziej skuteczne i warto taką opcję rozważyć. Poprawiłoby to klimat wokół Ukrainy w PE i pomogłaby w pozytywnej decyzji PE w sprawie umowy stowarzyszeniowej" - powiedział.
Protasiewicz zaznaczył, że ukraińscy przywódcy wyrazili w rozmach z nim pragnienie zawarcia umowy o stowarzyszeniu z UE i potwierdzili gotowość realizacji swych zobowiązań wobec Brukseli przed szczytem Partnerstwa Wschodniego w listopadzie w Wilnie, gdzie dokument ten ma być podpisany.
"W szczególności chodzi o przyjęcie nowego prawa regulującego funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości oraz szybkiego powołania ukraińskiej reprezentacji do międzyparlamentarnej komisji współpracy Rady Najwyższej Ukrainy i Parlamentu Europejskiego, która nie funkcjonuje od pół roku" - powiedział Protasiewicz w rozmowie z PAP.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ksaj/mok/
