Kilkudziesięciu związkowców z mazowieckiej Solidarności protestowało w czwartek przed gmachem resortu skarbu w obronie pakietu socjalnego dla pracowników prywatyzowanych PKS-ów. Petycję ze swoimi postulatami złożyli w MSP.
Związkowcy chcą podpisania pakietu gwarancji pracowniczych jeszcze przed sprywatyzowaniem siedmiu PKS-ów. Ich zdaniem nowy właściciel może ich nie podpisać.
Chodzi o prywatyzację Państwowych Przedsiębiorstw Komunikacji Samochodowej z Mławy, Płocka, Ciechanowa, Gostynina, Ostrołęki, Przasnysza i Mińska Mazowieckiego. Zdaniem związkowców, resort skarbu ogłosił rozpoczęcie przyjmowania ofert od potencjalnych inwestorów w grudniu 2009 r. Do drugiego etapu negocjacji przeszły dwie spółki: Marmstrom i Mobilis.
"Nie może być tak, że zostaniecie sprzedani bez pakietu, bo ten, kto was kupi go nie podpisze" - mówił wiceprzewodniczący mazowieckiej Solidarności Waldemar Dubiński. Dodał, że pracownicy obawiają się o swoje jutro, a "w polskim prawie nie ma zakazu podpisania takiego pakietu przed sprzedażą zakładu" - powiedział.
Związkowcy uważają, że spółki, które przeszły do drugiego etapu negocjacji w sprawie kupna mazowieckich PKS-ów nie spełniają wymogów stawianych przez resort skarbu. Jak powiedział Dubiński, jedna z nich została zarejestrowana w KRS kilka miesięcy temu, pod prywatnym adresem zamieszkania i nie jest dla nich wiarygodna. Druga natomiast jest w konflikcie zbiorowym ze swoimi pracownikami.
Zdaniem protestujących najlepszym rozwiązaniem dla PKS-ów byłoby ich skomunalizowanie, czyli przekazywanie samorządom.
"Naszą petycję wręczyliśmy wiceministrowi skarbu Mikołajowi Budzanowskiemu. Powiedział, że jest gotowy powrócić do rozmów na temat komunalizacji PKS-ów. W sprawie pakietu powiedział, że może go z nami podpisać kupujący. Powiedzieliśmy, że żądamy negocjacji z właścicielem pakietu, a nie z kupującym" - powiedział Dubiński. (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
aop/ bos/ jra/