Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protest związkowców energetyki przed Pałacem Wilanowskim

0
Podziel się:

#
dochodzi komentarz resortu skarbu
#

# dochodzi komentarz resortu skarbu #

07.02. Warszawa (PAP) - 250 związkowców z branży energetycznej protestowało w poniedziałek przeciw przejmowaniu polskich państwowych przedsiębiorstw energetycznych przez państwowe firmy francuskie. Pikieta odbyła się w Wilanowie, gdzie w spotkaniu Trójkąta Weimarskiego uczestniczył m.in. prezydent Francji.

W Pałacu w Wilanowie w poniedziałek spotkali się prezydent Bronisław Komorowski, niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Protestującym chodziło o francuskie koncerny GDF Suez - inwestora w Elektrowni Połaniec oraz EDF - inwestora elektrowni w Krakowie i Rybniku, który stara się też o zakup Enei.

Według związkowców, jeśli polską państwową firmę Enea przejmie francuski państwowy koncern EDF, będzie to tylko jej "przepaństwowienie", bo - argumentowali - nadal właścicielem firmy pozostanie państwo, tyle że francuskie. Związkowcy nie zgadzają się na takie rozwiązanie.

W petycji skierowanej do prezydenta Sarkozy'ego protestujący sprzeciwili się dalszemu inwestowaniu francuskich państwowych firm energetycznych w polski sektor paliwowo-energetyczny. "Obawiamy się, że te firmy będą realizować zadania rządu francuskiego, a nie polskiej gospodarki" - napisali. Petycję odebrał od związkowców pracownik ambasady francuskiej.

Przewodniczący sekretariatu górnictwa i energetyki NSZZ "Solidarność" Kazimierz Grajcarek powiedział podczas protestu, że firmę Enea mogliby kupić polscy biznesmeni, którzy są tym zainteresowani, jednak - jak mówił - otrzymali od Ministerstwa Skarbu gorsze niż zachodni inwestorzy warunki umowy.

Rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór nie chciał komentować zarzutów i postulatów związkowców. "MSP z wielką ostrożnością podchodzi do prób wpływania, czy wręcz wskazywania, kto byłby najwłaściwszym inwestorem, a kto nie" - powiedział rzecznik w rozmowie z PAP.

"W tej chwili trwa proces (prywatyzacji Enei - PAP) i nie będziemy komentowali jego przebiegu. Pod ostateczną umową będzie musiał podpisać się właściciel akcji, czyli minister skarbu państwa. Ważne dla nas jest, aby Enea pozyskała jak najlepszego inwestora na jak najlepszych warunkach" - dodał rzecznik MSP.

W swej petycji związkowcy podkreślili też, że państwowi inwestorzy francuscy naruszają prawa pracownicze i związkowe, a zamiast prowadzić dialog ze związkowcami pozywają ich do sądu. Napisali, że wielokrotnie informowali o tym ambasadora Francji, ale nigdy nie otrzymali odpowiedzi. W ich ocenie oznacza to, że taka jest polityka francuskiego rządu w stosunku do wykupionych w Polsce firm.

Grajcarek mówił podczas protestu, że związki zawodowe domagają się poszanowania praw pracowników w tych zakładach, które kupiły już francuskie państwowe firmy. "Nasi pracownicy dostają propozycję w ramach programu dobrowolnych odejść - albo odejdziesz z pieniędzmi, albo wykopiemy cię za darmo" - mówił Grajcarek do uczestników wiecu. W ocenie szefa sekretariatu, inwestorzy z Francji przychodzą do Polski robić biznes, ale koszty społeczne przerzucają na Polaków.

Zdaniem Grajcarka związkowi zawodowemu po nieskutecznym proteście pozostaje strajk, liczy jednak, że do tego nie dojdzie, że prezydent Francji zapozna się z petycją i wpłynie na postawę francuskich firm w Polsce.

Trwający ok. 1,5 godz. protest zorganizował NSZZ "Solidarność", ale uczestniczyli w nim również reprezentanci innych związków z firm sektora energetyki. Wśród protestujących najwięcej osób ubranych było w kamizelki firmy Enea z Gorzowa, Bydgoszczy, Szczecina. Byli też pracownicy z elektrowni Kozienice i Połaniec.

Protestujący trąbili na wuwuzelach, przynieśli ze sobą flagi Solidarności i innych związków. Mieli też transparenty, m.in. "ENEA-EDF - przepaństwowienie gospodarki", "Tour de France - czas ucieka, taczka czeka", "POpaprańcy nie popsujcie polskiej energetyki".(PAP)

ago/ dol/ je/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)