Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przed konferencją dot. pięciu lat Polski w UE dyskusja o liście gości i formie zaproszeń

0
Podziel się:

Na kilka dni przed konferencją z okazji
piątej rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej trwają
dyskusje na temat listy gości i formy zaproszeń. Swoją obecność na
spotkaniu potwierdził prezydent Lech Kaczyński; nie pojawią się
Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller. Nad udziałem zastanawia
się Lech Wałęsa.

*Na kilka dni przed konferencją z okazji piątej rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej trwają dyskusje na temat listy gości i formy zaproszeń. Swoją obecność na spotkaniu potwierdził prezydent Lech Kaczyński; nie pojawią się Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller. Nad udziałem zastanawia się Lech Wałęsa. *

Konferencja "Polska i Unia Europejska. Pięć lat po rozszerzeniu" odbędzie się 30 kwietnia w Warszawie. Udział w niej wezmą m.in. premier Donald Tusk, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans- Gert Poettering i przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. W ramach konferencji przewidziano m.in. pokaz filmu dokumentalnego o członkostwie Polski w UE oraz debaty - "5 lat po rozszerzeniu. Spoglądając wstecz" oraz "Zjednoczona Europa. Nowe wyzwania".

Tygodnik "Wprost" podał, że część polityków zbojkotuje uroczystość - nie przyjdą m.in. prezydent Lech Kaczyński, Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller; z zaproszenia nie zamierza skorzystać także Lech Wałęsa. Tygodnik, powołując się na współpracownika Lecha Kaczyńskiego, pisał, że prezydent został zaproszony jako jeden z 500 gości, a na jego zaproszeniu jest prośba, by przyszedł pół godziny przed rozpoczęciem konferencji.

W sobotę Lech Kaczyński poinformował, że weźmie udział w konferencji; bo, jak powiedział, zależy mu na tym, "by te obchody były sprawnie przeprowadzone". "Jestem umówiony z wieloma politykami europejskimi na rozmowy" - dodał.

Prezydent skrytykował jednocześnie formę zaproszenia, które otrzymał. "Oczywiście może przyjadę o pół godziny wcześniej, żeby mnie BOR sprawdził, bo takie dostałem zaproszenie, podobnie zresztą, jak mój poprzednik na stanowisku prezydenta, ale chyba zapomniano, że dzisiaj jestem prezydentem" - powiedział. "Ja się nie gniewam jako Lech Kaczyński, ale poza tym jeszcze jestem prezydentem Polski" - dodał.

Były prezydent Lech Wałęsa informował w sobotę, że "jeszcze nie wie" czy wybierze się na konferencję.

Nieobecność Aleksandra Kwaśniewskiego potwierdził szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak. "Aleksander Kwaśniewski będzie najprawdopodobniej nieobecny, nie będzie go wtedy w Polsce" - powiedział w niedzielę wyrażając jednocześnie przekonanie, że nie zabiegano o obecność Kwaśniewskiego.

Z kolei Leszek Miller oświadczył w tvn24, że nie weźmie udziału "w imprezie propagandowej na cześć PO".

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski podkreślał w niedzielę, że rocznica wejścia Polski do Unii powinna być okazją do "wielkiego narodowego święta". "Powinniśmy wznieść się w tym dniu ponad podziały polityczne. To jest święto wszystkich Polaków, pracowały na nie różne ekipy rządowe - lewicowe, prawicowe i dwóch, a właściwie trzech prezydentów" - mówił dziennikarzom.

"Jeżeli ktoś się obraża, bo gdzieś na zaproszeniu nie dopisano jednego czy dwóch słów; jeżeli ktoś się obraża, że nie będzie siedział za prezydium tylko w pierwszym rzędzie, to są małostkowe rzeczy" - ocenił Chlebowski.

W podobnym tonie wypowiada się szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak. "Prezydent dostał standardowe zaproszenie, tak jak wszyscy zaproszeni goście. (...). Pan premier Tusk również dostał zaproszenie na tę konferencję bez odpowiedniego tytułu i również z tą adnotacją, że trzeba odpowiednio wcześnie przybyć" - powiedział w tvn24.

Problemu nie widzi PSL. "Problem jest taki, że co kilka lat są rocznice. Dziś jest taka koalicja, za kilka lat może być inna. Nie można wracać, że myśmy kiedyś trochę wiecej zrobili niż inni, to powinniśmy być na pierwszym planie" - ocenił Stanisław Żelichowski. "Zamiast łączyć społeczeństwo, że jest sukces, że naszym udziałem stało się coś, czego nikt kilkanaście lat temu nie przewidywał, to się pokłóciliśmy i dociec kto ma rację, jest niezmiernie trudno" - dodał.

Według Olejniczaka "prezydent Lech Kaczyński został źle potraktowany przez premiera Donalda Tuska i PO, tak jak wcześniej Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller - ludzie, którzy bardzo dużo zrobili dla członkostwa polski w Unii Europejskiej" - dodał.

Olejniczak wyraził przekonanie, że "PO w sposób szczególny chciała zawłaszczyć święto dla własnych celów politycznych nie dzieląc się z kimkolwiek innym". Powiedział, że on sam nie otrzymał zaproszenia na konferencję, co go zdziwiło bo był "ministrem, który wprowadzał polskie rolnictwo do Unii Europejskiej; i rok przed i rok po" . "Nie obrażając się sam się zgłosiłem i poprosiłem o zaproszenie, z perspektywy widzę, że może nie trzeba było tego czynić" - ocenił.

Nie wiadomo na razie, czy na konferencji głos zabierze urzędujacy prezydent. Rzecznik PiS wyraził w niedzielę przekonanie, że "byłoby niestosowne, gdyby na uroczystości głowa państwa, która według protokołu ma zawsze pierwszeństwo, nie zabierała głosu", ale po szczegóły odesłał do Kancelarii Prezydenta.

Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak pytany o to w tvn24 powiedział, że zaplanowano "formułę dialogu między polskim rządem, a Komisja Europejską, z zaproszonymi gośćmi". (PAP)

ktl/ sdd/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)