Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przedłużono śledztwa w sprawie prokuratora Wełny

0
Podziel się:

Do 12 stycznia 2007 r. przedłużono
śledztwo w sprawie rzekomego wzięcia łapówki przez Marka Wełnę -
prokuratora, który ścigał mafie paliwowe. "Rzeczpospolita"
napisała, że rzekoma łapówka miała być prowokacją Wojskowych Służb
Informacyjnych, stojących za częścią spółek paliwowych.

Do 12 stycznia 2007 r. przedłużono śledztwo w sprawie rzekomego wzięcia łapówki przez Marka Wełnę - prokuratora, który ścigał mafie paliwowe. "Rzeczpospolita" napisała, że rzekoma łapówka miała być prowokacją Wojskowych Służb Informacyjnych, stojących za częścią spółek paliwowych.

"Chcemy przedłużenia śledztwa, bo mają w nim jeszcze zeznawać świadkowie" - powiedziała w środę PAP rzeczniczka prowadzącej sprawę Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. "Śledztwo przedłużono już w poniedziałek" - ujawnił PAP rzecznik nadrzędnej Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski.

W początkach tego roku "Rz" napisała, że Wełna - prowadzący w krakowskiej Prokuraturze Apelacyjnej śledztwa w sprawie oszustw paliwowych - zaczął zdobywać coraz mocniejsze dowody na to, że "za częścią spółek paliwowych zajmujących się przestępczym procederem stoją oficerowie WSI". Według gazety, paliwowi przestępcy od dłuższego czasu próbowali go skompromitować. Dwa lata temu część z nich miała przekupić świadków, by złożyli fałszywe zeznania, że Wełna wziął 2 mln zł łapówki za uchylenie aresztu jednemu z "baronów" paliwowych. Zeznał tak m.in. bliski współpracownik "barona" Dariusz P.

Według "Rz", w grudniu 2005 r. Wełna odebrał telefon od mężczyzny podającego się za współpracownika WSI, który stwierdził, że służby przygotowały przeciwko Wełnie prowokację. Zapowiedział, że w procesie Dariusza P. zgłoszą się nowi świadkowie, przygotowani przez WSI, którzy przed sądem przedstawią nowe, fałszywe okoliczności, że Wełna jednak wziął łapówkę.

Wełna notatkę z tej rozmowy przekazał do Ministerstwa Sprawiedliwości, które zdecydowało, że sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Śledztwo, prowadzone z doniesienia samego Wełny, który ma w nim status pokrzywdzonego, nadal toczy się w sprawie, a nie przeciw komukolwiek.

Według "Rz", notatka Wełny to nie jedyny dowód rzekomego spisku WSI. W aktach śledztwa mają się też znajdować dokumenty przekazane przez Zbigniewa Wassermanna, koordynatora służb specjalnych. Zdaniem gazety, były szef WSI gen. Marek Dukaczewski miał rozmawiać z Wassermannem o rzekomych dowodach, jakimi dysponują WSI nt. korupcji Wełny. Wassermann zaprzeczył temu; Dukaczewski nie komentuje sprawy.

W marcu tego roku Wełna złożył "z powodów osobistych" rezygnację z funkcji szefa zespołu prokuratorów prowadzących śledztwo paliwowe. Zaprzeczył spekulacjom, by do rezygnacji skłoniły go zmiany w kierownictwie prokuratury lub informacje medialne dotyczące pomówień o przyjęcie łapówki. (PAP)

sta/ bno/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)