Do końca czerwca przedłużono śledztwo w sprawie oceny działań policji i funkcjonariuszy Służby Więziennej podczas tragicznych wydarzeń w Zakładzie Karnym w Sieradzu (Łódzkie), gdzie w 2007 r. strażnik śmiertelnie postrzelił trzech policjantów i ciężko ranił aresztanta.
Śledztwo, na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi, prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. Oskarżony o dokonanie tych czynów, b. strażnik Damian Ciołek został w listopadzie 2008 r. skazany na karę dożywotniego więzienia. Jego obrona wniosła w marcu apelację od wyroku.
Do tragicznych zdarzeń doszło pod koniec marca 2007 r. Trzech policjantów przyjechało wtedy do więzienia po jednego z aresztantów. Jak ustalono, strażnik stojący na wieżyczce przy głównej bramie więzienia, bez powodu ostrzelał pojazd z kałasznikowa.
"Prokuratura prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić, czy funkcjonariusze prawidłowo realizowali swoje obowiązki w trakcie zdarzenia w sieradzkim więzieniu" - powiedział w środę PAP rzecznik prasowy ostrowskiej prokuratury, Janusz Walczak.
Wyjaśnił, że decyzję o przedłużeniu śledztwa prokuratura podjęła po kolejnej analizie materiałów. "Uznano za konieczne dodatkowe przesłuchanie kolejnych świadków oraz uzyskanie opinii biegłego, który ma ocenić przebieg akcji w więzieniu" - wyjaśnił Walczak.
Jak podkreślił, przedmiotem prokuratorskich czynności jest też wyjaśnienie "prawidłowości postępowania związanego z przebiegiem całej służby strażnika, nie tylko w dniu zdarzenia".
Do tej pory przesłuchano w śledztwie kilkadziesiąt osób - policjantów, funkcjonariuszy służby więziennej, negocjatorów, obsługę karetek ratunkowych.(PAP)
zak/ pz/ jra/