Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przedstawiciel USA pierwszy raz na uroczystości rocznicowej w Nagasaki

0
Podziel się:

Przedstawiciel władz USA, zastępca ambasadora w Tokio James Zumwalt,
po raz pierwszy uczestniczył we wtorek w Nagasaki w uroczystościach upamiętniających 66. rocznicę
zrzucenia na to japońskie miasto bomby atomowej przez Stany Zjednoczone.

Przedstawiciel władz USA, zastępca ambasadora w Tokio James Zumwalt, po raz pierwszy uczestniczył we wtorek w Nagasaki w uroczystościach upamiętniających 66. rocznicę zrzucenia na to japońskie miasto bomby atomowej przez Stany Zjednoczone.

"Wzywamy prezydenta USA Baracka Obamę by zademonstrował, iż dąży do +świata bez broni nuklearnej+, by nie rozczarował ludzi żyjących zarówno w zbombardowanych miastach, jak i na całym świecie" - oświadczył burmistrz Nagasaki Tomihisa Taue.

Zaapelował także do USA i Rosji, by nie wycofywały się z tegorocznych zobowiązań dotyczących redukcji broni nuklearnej. "W ostatnim czasie nie zaobserwowano istotnego postępu" - zauważył Taue.

Wcześniej wysłannik rządu USA powiedział, że "Japonia i Stany Zjednoczone mają wspólną wizję świata wolnego od broni nuklearnej, więc ważne jest, aby połączyły wysiłki na rzecz jej realizacji".

Burmistrz Nagasaki w swoim przemówieniu wezwał również m.in. do zmiany japońskiej polityki energetycznej. "Byliśmy zdumieni jak tragicznie rozwijał się kryzys w elektrowni Fukushima Daiichi, zapoczątkowany przez marcowe trzęsienie ziemi i tsunami - powiedział Taue. - Konieczne jest, aby promować rozwój odnawialnych źródeł energii, zamiast energii nuklearnej".

Premier Japonii Naoto Kan, który również brał udział w uroczystości, zobowiązał się do zrewidowania od podstaw krajowej polityki energetycznej. Podobnie jak podczas sobotniej ceremonii w Hiroszimie zapewnił o intencji stworzenia "społeczeństwa, które nie będzie zależne od energii nuklearnej".

Wtorkowe uroczystości w Parku Pokoju w Nagasaki zgromadziły ok. 6 tys. osób, w tym przedstawicieli rekordowo dużej liczby 44 państw.

Obecność amerykańskiego wysłannika wywołała dość chłodną reakcję wśród uczestników uroczystości.

"Jaki jest sens, aby przyjeżdżał po 66 latach?" - pytała 60-letnia Katsumi Matsuo, przebywająca gościnnie w Nagasaki. "Nie proszę go o to, aby przeprosił, ale mam nadzieję, że broń atomowa nigdy więcej nie będzie użyta" - powiedziała z kolei 78-letnia kobieta, córka ofiary bombardowania. "Przyjazd tu zajął amerykańskiemu przedstawicielowi 66 lat. Japonia musi bardziej popracować nad przekazywaniem swoich doświadczeń" - skomentowała 69-letnia Hideko Aoyama, której bliscy zginęli w ataku.

6 sierpnia 1945 roku, na krótko przed zakończeniem drugiej wojny światowej, Amerykanie zrzucili pierwszą bombę atomową na Hiroszimę. Trzy dni później nastąpił drugi i ostatni w historii jądrowy atak - na Nagasaki. Wówczas życie straciło ponad 70 tysięcy ludzi, a kolejnych 75 tysięcy zostało rannych. Do dziś jednak w Japonii umierają ludzie na skutek choroby popromiennej. (PAP)

der/ keb/ ap/

9549009 9549334 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)