Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przegląd wiadomości ze spółek, wtorek godz. 15

0
Podziel się:

Przegląd wiadomości ze spółek, wtorek 10 stycznia godz. 15

Przegląd wiadomości ze spółek, wtorek 10 stycznia godz. 15

ENEA

Banki komercyjne wyraziły duże zainteresowanie finansowaniem grupy Enea w ramach planowanego programu emisji obligacji, proponują kwotę wyższą niż zapotrzebowanie spółki - poinformował PAP Hubert Rozpędek, wiceprezes Enei ds. ekonomicznych.

"Zapytanie ofertowe dotyczące finansowania w formie obligacji w ramach programu spotkało się z dużym zainteresowaniem zaproszonych banków komercyjnych" - powiedział PAP Rozpędek.

W ubiegłym tygodniu Enea otrzymała od banków oferty wiążące, które są analizowane.

"Kwota oferowanego przez banki zaangażowania jest wyższa od oczekiwanego przez Eneę zapotrzebowania na finansowanie" - dodał wiceprezes Enei, nie podając więcej szczegółów.

Na początku grudnia 2011 r. Rozpędek powiedział PAP, że Enea planuje uruchomić dziesięcioletni program obligacji, z transzami trzy-, pięcio- i siedmioletnimi. Jego ostateczna wartość zależeć ma od zaangażowania instytucji multilateralnych: EBOiR, EBI i NBI, ale może wynieść ok. 5 mld zł. Wiceprezes informował wtedy, że w 2012 r. spółka może wyemitować pierwszą transzę obligacji o wartości ok. 1 mld zł.

Enea informowała wcześniej, że planowany program emisji obligacji oraz negocjowane finansowanie z banków multilateralnych mają zaspokoić potrzeby finansowe grupy do 2020 roku włącznie.

Strategia grupy Enea zakłada, w scenariuszu bazowym, nakłady inwestycyjne w latach 2010-20 na poziomie 18,7 mld zł. Budowa bloku węglowego o mocy 1.000 MW w Kozienicach może pochłonąć ok. 5,4 mld zł (przy kursie euro/złoty 4,15). W Enea-Operator nakłady na dystrybucję mają wynieść 8,8 mld zł, z czego w latach 2012-20 7,5 mld zł. W segmencie odnawialnych źródeł energii spółka chce przeznaczyć na inwestycje 2,6-3,5 mld zł.

Plan inwestycyjny Grupy, w scenariuszu rozszerzonym, zakłada także budowę kolejnego bloku, nr 12, o mocy 1 tys. MW w Elektrowni Kozienice i zaangażowanie w budowę elektrowni atomowej.

GETIN NOBLE BANK

Getin Noble Bank w ciągu roku od wprowadzenia do sprzedaży kredytów dla deweloperów zawarł umowy kredytowe o wartości ponad 1 miliarda złotych - poinformował bank we wtorkowym komunikacie.

Bank podał, że do grona jego klientów należą m.in. JW Construction Holding, Robyg, Gant Developement, LC Corp, Budimex Nieruchomości i Capital Park.

PIONEER PEKAO INVESTMENTS

Prezes Pioneer Pekao Investments Krzysztof Lewandowski spodziewa się, że 2012 rok będzie trudny dla funduszy, liczy na utrzymanie sprzedaży brutto na poziomie około 5 mld zł, ale kluczowa dla wielkości aktywów na koniec roku będzie skala odkupień, która potencjalnie może być znaczna w przypadku funduszy akcyjnych.

"W 2011 roku nasze aktywa zmniejszyły się o 4,3 mld zł, z czego 2 mld zł to skutek wycofywania środków przez klientów, a pozostałe 2,3 mld zł to efekt spadku wartości zarządzanych przez nas aktywów" - powiedział prezes Lewandowski podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami.

"W 2011 roku napływ nowych środków do naszych funduszy, czyli sprzedaż brutto utrzymała się na poziomie około 5 mld zł. Jednak, jeśli w 2010 roku, odpływy środków wynosiły 4 mld zł, to w zeszłym roku było to już 7 mld zł" - dodał.

Zdaniem prezesa Pioneer Pekao Investments obecny rok również może być trudny.

"Spodziewam się, że pierwsze półrocze na giełdach będzie jeszcze trudne. 40 proc. naszych aktywów mamy ulokowane w akcjach, a skoro tak, to potencjalnie 40 proc. naszych klientów może być jeszcze przez kilka miesięcy raczej niezadowolonych z osiąganych wyników. Nie wiemy, jak oni się zachowają" - powiedział Lewandowski.

"Jeśli chodzi o sprzedaż brutto, to ona jest na stabilnym poziomie, jej wielkość specjalnie się w tym roku nie zmieni" - dodał, pytany czy możliwe jest utrzymanie sprzedaży brutto na poziomie około 5 mld zł z poprzednich lat.

Wśród planów na 2012 rok prezes Lewandowski wymienia m.in. uruchomienie dwóch funduszy zamkniętych, a także utworzenie kolejnych czterech funduszy parasolowych, które obejmą już wcześniej funkcjonujące fundusze. Będą to fundusze parasolowe inwestujące w akcje w Polsce, fundusze globalne, zagraniczne z ekspozycją walutową oraz oferujące rozwiązania związane z ochroną kapitału.

Wartość aktywów netto funduszy zarządzanych przez Pioneer Pekao TFI na koniec grudnia wyniosła prawie 13,8 mld zł.

Jedynym akcjonariuszem Pioneer Pekao TFI SA jest spółka Pioneer Pekao Investment Management. Podmiotem bezpośrednio dominującym w stosunku do Pioneer Pekao Investment Management jest Pioneer Global Asset Management S.p.A. z siedzibą w Mediolanie (51 proc.), drugim akcjonariuszem jest Bank Pekao (49 proc.).

PORT LOTNICZY POZNAŃ-ŁAWICA

O 3,1 proc. wzrosła liczba obsługiwanych pasażerów lotniska w Poznaniu w 2011 roku w porównaniu do 2010 - poinformowała PAP rzecznik Portu Lotniczego Ławica Anna Surma.

W 2010 roku odprawiono 1 milion 419 tys. pasażerów w 2011 1 milion 463 tys.

Obecnie z lotniska Ławica można polecieć regularnie w 28 kierunkach.

W 2012 roku zakończy się pierwszy etap przebudowy terminala i płyty lotniska.

"W nowym roku kończymy pierwszy etap rozbudowy terminala, czyli oddamy do użytkowania nową strefę przylotów, z której skorzystają pasażerowie przybywający na mecze EURO 2012. Przed EURO całkowicie ukończymy też prace przy rozbudowie płaszczyzn postojowych, oddając do użytkowania nową równoległą drogę kołowania, połączoną z pasem startowym tzw. ścieżkami szybkiego zejścia oraz nowe miejsca postojowe dla samolotów na rozbudowanej płycie" - powiedział Prezes Zarządu Portu Lotniczego Poznań-Ławica Mariusz Wiatrowski.

PGNiG TECHNOLOGIE

PGNiG Technologie, spółka z grupy PGNiG działająca na rynku wykonawstwa gazowniczego, zamierza osiągnąć w tym roku 500 mln zł przychodów, przy 4,5-proc. rentowności netto. W kolejnych latach planuje 8-proc. wzrost sprzedaży rok do roku - poinformował Janusz Walciszewski, członek zarządu spółki.

"W 2012 roku planujemy sprzedaż na poziomie ok. 500 mln zł, przy zakładanej rentowności 4,5 proc." - powiedział.

"W kolejnych latach zaplanowaliśmy 8-proc. wzrost przychodów rok do roku" - dodał.

Spółka PGNiG Technologie powstała z konsolidacji czterech spółek z grupy koncernu - Naftomet, Naftomontaż, Gazobudowa i ZRUG. Utworzenie połączonego przedsiębiorstwa nastąpiło pod koniec grudnia tego roku.

Zeszłoroczna suma sprzedaży tworzących je firm wyniosła 440-450 mln zł.

"Wynik na pewno był dodatni, ale na dziś trudno powiedzieć, na jakim ukształtował się poziomie. Nie mamy jeszcze pełnych danych" - powiedział Walciszewski.

Spółka buduje gazociągi, projektuje elementy platform wiertniczych i rozwiązania dedykowane wydobyciu gazu łupkowego, m.in. gotowe zestawy głowicowe i modułowe kopalnie.

"W Gaz-Systemie rozstrzygają się obecnie największe zadania inwestycyjne, obejmujące budowę 1000 km podzielonych na osiem odcinków, w ośmiu odrębnych przetargach w latach 2012-2014 i kolejnych 700 km w latach 2015-2017. Dwa przetargi zostały już rozstrzygnięte, w trzecim (Gustorzyn-Rembelszczyzna) to my zaproponowaliśmy najlepszą cenę, blisko 200 mln zł netto" - powiedział Walciszewski.

Dodał, że zadanie obejmuje budowę odcinka o długości 176 km. Spółka występuje tam w konsorcjum z inną firmą z grupy PGNiG - Gazoprojekt z Wrocławia.

Kolejne otwarcie ofert nastąpi 17 stycznia i będzie dotyczyć budowy odcinka Szczecin-Gdańsk. PGNiG Technologie zapowiada, że będzie też brać udział w kolejnych przetargach.

Poza tradycyjną budową gazociągów spółka liczy na rozwój części rynku związanej z gazem łupkowym. Projektuje zestawy dużych zbiorników na wodę na naczepach jezdnych, a także kopalnie modułowe, które mogłyby być przenoszone z miejsca na miejsce. Pierwsze rozwiązania dotyczące kopalń chce przedstawić do końca roku. Produkuje też zestawy głowicowe. Ich cena waha się od 700 tys. zł do 850 tys. zł. W tym roku chce sprzedać co najmniej 20 takich zestawów.

Firma jest też zainteresowana budową kompetencji w zakresie elektroenergetyki.

PGNiG Technologie poza krajem realizuje zlecenia w Słowenii i w Niemczech i chce dalej rozwijać swoją zagraniczną działalność.

"Interesujące z naszego punktu widzenia są takie kraje jak Rumunia, Bułgaria, Słowacja. Aktywnie śledzimy rynek zamówień w Europie. Chcemy wyjść silniej poza Polskę" - powiedział prezes Bernard Ściechowski.

Dodał, że obecnie spółka bada pod kątem przejęcia dwa podmioty krajowe i jeden zagraniczny. Analizy mają się zakończyć na przełomie trzeciego i czwartego kwartału. Prezes zapewnia, że ewentualne zakupy nie wiązałyby się z dużymi wydatkami.

Z początkiem stycznia spółka rozpoczęła procedurę przekształcenia w spółkę akcyjną. Przedstawiciele firmy szacują, że cały proces zajmie około pół roku.

"W dalszej przyszłości możliwe byłoby upublicznienie firmy, taki jest dalekosiężny zamiar naszego właściciela" - powiedział Ściechowski.

RADPOL

Radpol, producent osprzętu termokurczliwego i kablowego, oczekuje, że w 2012 r. utrzyma obserwowaną w poprzednich okresach dwucyfrową dynamikę wzrostu wyników na wszystkich poziomach. Spółka chce uaktywnić się na rynkach Europy Północnej i Wschodniej - poinformował PAP prezes Radpolu, Andrzej Sielski. Zarząd myśli o dywidendzie za 2011 r. wyższej niż za 2010 r.

"Nic nie wskazuje na to, żeby w 2012 roku nasz rozwój miał spowolnić. Dwucyfrowa dynamika wzrostu na wszystkich poziomach powinna zostać utrzymana" - powiedział w rozmowie z PAP Sielski.

Po trzech kwartałach 2011 roku Radpol miał 103 mln zł skonsolidowanych przychodów, co oznacza wzrost o 26 proc. rdr. Wypracował też 18,6 mln zł zysku operacyjnego wobec 4,6 mln zł w analogicznym okresie roku poprzedniego oraz 12,4 mln zł zysku netto w stosunku do 3,1 mln zł rok wcześniej.

Przedstawiciele Radpolu informowali wcześniej, że począwszy od 2012 roku grupa planuje publikować oficjalne prognozy wyników finansowych.

"Na tę chwilę spółka nie planuje publikacji prognoz finansowych" - powiedział PAP prezes, nie podając szczegółów decyzji.

Sielski poinformował, że wbrew dotychczasowej tendencji, która wyraźnie wskazywała na sezonowość biznesu spółki i przewagę wyników II i III kwartału nad pozostałymi okresami, IV kwartał 2011 r. zaburzył statystykę dzięki łagodniej zimie.

"W IV kwartale 2011 r. sektor budowy infrastruktury wspierała korzystna aura pogodowa. Z naszego punktu widzenia mamy dobrą zimę, która sprzyja koniunkturze. Historycznie najlepsze dla grupy są zawsze II i III kwartał, jednak ostatni kwartał 2011 roku, z uwagi na lekką zimę, zmienia tę statystykę. Wyniki IV kwartału pozytywnie odbiegają od średniej dla tego okresu" - powiedział prezes Radpolu.

"Kontynuacja w sezonie zimowym inwestycji związanych z budową dróg, gazociągów i infrastrukturą przesyłu energii pozytywnie wpływa na budżet takich firm jak Radpol, które realizują dostawy na takie budowy" - dodał.

Prezes nie chciał ujawnić, czy w ostatnich trzech miesiącach 2011 roku spółka utrzymała dwucyfrowe dynamiki wzrostu zaobserwowane w poprzednich okresach.

"Z mojego punktu widzenia grupa rozwija się optymalnie. Jesteśmy w miarę odporni na kryzys, ponieważ biznes Radpolu opiera się na długoterminowych inwestycjach, które zazwyczaj są dopięte pod względem terminów i finansów" - powiedział tylko.

Radpol informował wcześniej, że w całym 2011 r. spodziewa się organicznego wzrostu wyników na poziomie 20-30 proc.

Z zysku za 2010 rok spółka przeznaczyła na dywidendę 4,63 mln zł, co dało wypłatę w wysokości 0,18 zł na akcję. Z zysku za 2009 rok Radpol wypłacił 0,15 zł dywidendy na akcję.

"Spółka planuje utrzymać politykę dywidendową. Trzeba pamiętać, że dywidenda jest powiązana z programem skupu akcji własnych. Akcjonariusze na razie nie chcą, żeby spółka nabywała swoje akcje, dlatego jesteśmy w stanie utrzymać tempo wzrostu wartości dywidendy. Zarząd myśli o podniesieniu wartości wypłaty dla akcjonariuszy, ale decyzje jeszcze nie zapadły" - powiedział prezes.

W sierpniu 2011 r. akcjonariusze Radpolu zdecydowali o uchwaleniu programu skupu do 1,2 mln akcji własnych. Środki na zakup pochodzą z funduszu rezerwowego w wysokości 14,4 mln zł. Skup ruszył 19 września 2011 r. Program ma trwać do 31 grudnia 2014 r.

Prezes Sielski zwrócił uwagę na fakt, że obecnie rynek jest niestabilny, szczególnie jeśli chodzi o eksport. Dodał jednak, że upatruje w tym szansę dla Radpolu na pozyskanie nowych kontrahentów, zwłaszcza w Niemczech i Skandynawii.

"Jesteśmy gotowi na nawiązanie współpracy z kontrahentami, którzy do tej pory nie korzystali z naszych produktów, bo mieli innych, sprawdzonych dostawców. Firmy te będą poszukiwały teraz partnerów bardziej operatywnych, których mogą znaleźć w Polsce. Dotyczy to głównie rynku niemieckiego i krajów skandynawskich" - powiedział.

"W tym roku chcemy zintensyfikować nasze działania na północy Europy, czyli w krajach, które są dużo odporniejsze na kryzys. Mamy tam już przedstawicielstwo i chcemy je bardziej uaktywnić" - dodał.

Sielski poinformował, że spółka zainteresowana jest także rozwojem swojej działalności na rynkach wschodnich.

"Potencjał rynków wschodnich jest ogromny. Obecnie stabilizują się one i modernizują - coraz więcej środków przeznaczanych jest tam na inwestycje infrastrukturalne. W ciągu najbliższych 2-3 lat rynki te będą pod tym względem bardzo aktywne" - skomentował prezes.

"Obecnie sprzedajemy nasze produkty w Rosji i na Białorusi. Chcemy uaktywnić się także w Kazachstanie. Działalność na tamtejszych rynkach wymaga dobrych partnerów, których już pozyskaliśmy. Będziemy zwiększać eksport na Wschód" - dodał.

Głównymi rynkami eksportowymi Radpolu są Włochy, Niemcy oraz Francja. Obecnie grupa dysponuje przedstawicielstwami w Niemczech, Włoszech i Szwecji; zamierza otworzyć kolejne. Decyzja o lokalizacji miała być podjęta do końca 2011 r.

"Jeśli chodzi o nowe przedstawicielstwo, to decyzja dotycząca jego lokalizacji jeszcze nie zapadała, choć skłaniamy się już ku pewnej opcji. Na początku II kwartału poinformujemy akcjonariuszy w jakim kierunku będą się rozwijać nasze placówki" - skomentował prezes.

W okresie pierwszych dziewięciu miesięcy 2011 r. Grupa Radpol zrealizowała sprzedaż zagraniczną na poziomie 17,1 mln zł, co oznacza wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego o 41 proc. Ponadto, przychody z eksportu stanowiły 28 proc. jednostkowych przychodów zrealizowanych przez Radpol.

Radpol planował w 2011 r. wystartować z budową nowego zakładu w spółce zależnej Rurgaz w Lublinie i w tym samym roku chciał ją zakończyć. Do tej pory nie uzyskał jednak pozwolenia na budowę.

"W 2012 r. wydatki inwestycyjne skupią się na Rurgazie, gdzie wydamy 20-25 mln zł na nowy zakład. W przypadku zakładów Radpolu w Człuchowie i Ciechowie nakłady inwestycyjne zostaną utrzymane na poziomie amortyzacji przez kilka kolejnych lat" - poinformował Sielski.

"Inwestycja w Lublinie uległa przesunięciu, ale środki na nią są już zgromadzone. W krótkim czasie spodziewamy się pozwolenie na budowę. Inwestycja powinna być zrealizowana w terminie do sześciu miesięcy od uzyskania pozwolenia. Oczekujemy, że produkcja w nowym zakładzie ruszy w IV kwartale br." - dodał.

Prezes zaznaczył, że moce nowego zakładu będą wykorzystywane do końca 2012 r. na poziomie 10-20 proc., a po roku zostaną zagospodarowane w 100 proc.

"Moce produkcyjne będą wykorzystane w tym roku na 10-20 proc. z racji uruchomienia zakładu w końcówce roku. Po 12 miesiącach obłożenie nowego zakładu osiągnie 100 proc. Opóźnienie realizacji inwestycji nie wpłynie istotnie na ogólny obraz rozwoju Rurgazu" - powiedział.

Wartość inwestycji w Lublinie to około 20 mln zł, przy czym połowa kwoty ma być objęta dotacjami unijnymi bądź kredytem technologicznym. W nowym zakładzie produkowane będą m.in. rury do gazu i nowoczesne rury antydyfuzyjne. Dzięki inwestycji rentowność produkcji w Lublinie wzrośnie z ok. 7 proc. do 10 proc.

Radpol produkuje wyroby termokurczliwe, znajdujące zastosowanie przede wszystkim w energetyce, elektronice, AGD, telekomunikacji, branży ciepłowniczej i motoryzacyjnej.(PAP)

jow/ ana/ kpr/ seb/ osz/ pel/ morb/ jtt/ pr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)