Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przejście graniczne w Medyce znowu zablokowane przez "mrówki"

0
Podziel się:

Około setki osób, tzw. mrówek, ponownie
zablokowało we wtorek wieczorem przejście graniczne z Ukrainą w
Medyce (Podkarpackie). Rzecznik prasowy szefa Służby Celnej Witold
Lisicki zaprzeczył, jakoby celnicy popierali protest.

Około setki osób, tzw. mrówek, ponownie zablokowało we wtorek wieczorem przejście graniczne z Ukrainą w Medyce (Podkarpackie). Rzecznik prasowy szefa Służby Celnej Witold Lisicki zaprzeczył, jakoby celnicy popierali protest.

Jak poinformował PAP rzecznik komendy miejskiej policji w Przemyślu podinsp. Jan Faber, "mrówki" zablokowały przede wszystkim przejście drogowe; uniemożliwiają przekraczanie granicy Polakom, przepuszczają natomiast Ukraińców. Natomiast na przejściu pieszym - według Fabera - nie ma utrudnień w ruchu.

Na miejscu jest około 40 policjantów, do których wkrótce dołączy kolejnych 50. Faber dodał, że policja zwróci się do protestujących o zakończenie blokady. Nie wykluczył też, w razie konieczności, użycia siły.

Rzecznik prasowy szefa Służby Celnej Witold Lisicki przesłał do PAP komunikat, w którym stanowczo zaprzeczył doniesieniom medialnym, że celnicy popierają protest "mrówek".

"W związku z pojawiającymi się informacjami o poparciu protestu "mrówek" przez celników, uprzejmie informuję, że zarówno środowisko Służby Celnej jak i kierownictwo stanowczo odcina się od popierania działań związanych z łamaniem prawa" - czytamy w komunikacie.

Rzecznik zaznaczył, że tego typu informacje podważają zaufanie zarówno do organów państwa jak i do Służby Celnej. Ponadto powodują eskalację napięcia związanego z protestem.

Protest tzw. mrówek, których głównym źródłem utrzymania był handel papierosami przynoszonymi z Ukrainy, rozpoczął się o północy z niedzieli na poniedziałek, gdy weszły nowe unijne przepisy, które pozwalają przenosić przez granicę tylko 40 sztuk papierosów.

Wówczas kilkaset osób zablokowało przejście dla pieszych w ten sposób, że nie można było przekroczyć granicy. Rano w poniedziałek zaostrzyli protest i już wtedy kilkaset osób zablokowało także i przejście drogowe. Samochody były kierowane na przejście graniczne w Korczowej i Krościenku.

Gdy protest się przedłużał i rosła kolejka oczekujących na przejazd samochodów policja około godz. 23 w poniedziałek wezwała około 250 protestujących osób do rozejścia się. Jednak nieliczni posłuchali. Wówczas policjanci weszli w tłum i zaczęli ich wypierać. Rozpoczęły się przepychanki i bójki. Niektórzy z protestujących rzucali w kordon policji kamienie i butelki. Jedna nich rozbiła się na masce samochodu.

Po kilkudziesięciu minutach, około północy policji udało się zakończyć blokadę przejścia. Zatrzymano kilkanaście najbardziej agresywnych osób. (PAP)

api/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)