Janusz Palikot nie wykluczył w środę w Przemyślu (Podkarpackie) zmian w statucie Ruchu Palikota i zmiany formuły jego funkcjonowania. Jesienią odbyć ma się kongres programowo-polityczny partii.
Palikot powiedział na konferencji prasowej, że w związku z przygotowywanym na jesień kongresem swego ugrupowania od kilku tygodni objeżdża wszystkie struktury RP. Data i miejsce kongresu mają być podane na początku września.
Pytany o powody zwołania kongresu, Palikot podkreślił, że mijają dwa lata od obecności RP w Sejmie i "taki kongres jest potrzebny".
"Na spotkaniach w naszych okręgach rozmawiam o nowych inicjatywach programowych, które przedstawimy jesienią. Ale nie wykluczam zmian statutu i szeroko rozumianej zmiany formuły funkcjonowania partii. Dziś za wcześnie o tym mówić, bo jestem w trakcie objazdu struktur" - dodał.
Lider RP zaznaczył, że z dotychczasowych, ponad 20 spotkań, wyłania się raczej potrzeba "mocnego kongresu programowo-politycznego niż wyborczego". Palikot nie wykluczył jednak, że podczas kongresu poszerzone zostanie kierownictwo partii, bo - jak podkreślił - jest kilka osób, które chcą wzmocnić RP. Szczegółów jednak nie podał.
Palikot zapowiedział również, że jesienią RP złoży w Sejmie dwa projekty ustaw. Pierwszy dotyczący likwidacji Senatu, a drugi ograniczający liczbę posłów do 360. Jego zdaniem, w czasach kiedy władza szuka oszczędności, rządzący powinni pokazać, że umieją się sami ograniczyć.
"Dyskusja nad likwidacją Senatu będzie ciekawa, bo wszystkie partie, poza PSL, deklarowały chęć likwidacji Senatu, a przynajmniej całkowitej zmiany formuły funkcjonowania tej izby" - dodał.
Palikot przypomniał, że RP opowiada się za połączeniem ZUS-u z KRUS-em oraz za reformą systemu emerytalnego na wzór rozwiązania funkcjonującego w Kanadzie (państwo gwarantuje tylko podstawową emeryturę; obywatele oszczędzają indywidualnie). (PAP)
huk/ mok/ ura/