Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przesłuchanie Ziobry w rzeszowskiej prokuraturze

0
Podziel się:

W środę ok. 10.30 rozpoczęło się przesłuchanie b. ministra sprawiedliwości
Zbigniewa Ziobry w rzeszowskiej prokuraturze. Jest on przesłuchiwany jako świadek w śledztwie dot.
przekroczenia uprawnień przez ABW, CBA i prokuratorów przy badaniu tzw. afery gruntowej.

*W środę ok. 10.30 rozpoczęło się przesłuchanie b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w rzeszowskiej prokuraturze. Jest on przesłuchiwany jako świadek w śledztwie dot. przekroczenia uprawnień przez ABW, CBA i prokuratorów przy badaniu tzw. afery gruntowej. *

W przesłuchaniu biorą udział także: były szef MSWiA Janusz Kaczmarek i były szef PZU Jaromir Netzel. Obaj mają w tym śledztwie status pokrzywdzonych.

Kaczmarek przed wejściem do prokuratury powiedział dziennikarzom, że to będzie kluczowe przesłuchanie, bo "da odpowiedź na pytanie kto kłamie - czy pan Zbigniew Ziobro, czy pan Jaromir Netzel". Dodał, że w trakcie przesłuchania będą słuchane "taśmy, na których są pewne rozmowy". Chodzi o rozmowy między Ziobrą i Netzlem.

Komentując to Ziobro powiedział: "Myślę, że już od dawna wiadomo, kto mówił prawdę, a kto składał fałszywe zeznania; kto był uwikłany w działania, które w normalnym państwie spotkałyby się ze stanowczą reakcją państwa".

Przesłuchanie nazwał cyrkiem. Ludzie, którzy powinni być "publicznie napiętnowani, za to wszystko co robili, wykorzystują, nadużywają (...) swoją pozycję po to, aby przedstawić się jako rzekomo pokrzywdzeni przez moje działania jako prokuratura generalnego" - powiedział.

Pytany, czego będzie się domagał przed sądem od Jaromira Netzla (przeciwko niemu skierował prywatny akt oskarżenia zarzucając mu zniesławienie) Ziobro odpowiedział, że egzekwowania prawa. "Najważniejsza jest odpowiedzialność prawna i poznanie prawdy. (...) Jeżeli w przypadku przestępstwa sąd podziela rację aktu oskarżenia, to uznaje kogoś za przestępcę" - powiedział i dodał, że ma nadzieję, iż tak stanie się w tym wypadku.

Przesłuchanie odbywa się w kancelarii tajnej rzeszowskiej prokuratury. Nie wiadomo, jak długo potrwa.

Ziobro był już przesłuchiwany w tej sprawie przez rzeszowską prokuraturę w sierpniu i październiku 2011.

Śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie, funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sierpniu 2007 r. zostało przedłużone do końca stycznia 2012 r. Dotyczy ono przekroczenia uprawnień przez wydanie zarządzenia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Kaczmarka, Netzla i b. szefa policji Konrada Kornatowskiego jako podejrzanych w sprawie złożenia fałszywych zeznań i utrudnianie śledztwa o "przeciek" z akcji CBA w resorcie rolnictwa.

Śledztwo zostało przedłużone ponieważ śledczy musieli przesłuchać jeszcze trzech świadków, w tym b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego (odbyło się 19 grudnia 2011 r.). Trzeci świadek to osoba z byłego kierownictwa prokuratury krajowej.

Są to już ostatnie czynności dowodowe, jakie prokuratura musi wykonać przed podjęciem decyzji dotyczącej dalszego działania - czy postawić komuś zarzuty, czy umorzyć postępowanie.

Prokuratura bada także zgodność z prawem czynności operacyjno-rozpoznawczych CBA i ABW. Pod uwagę brana jest m.in. wersja podawana przez pokrzywdzonych, że istniał "pewien ciąg decyzji, mających na celu zdyskredytowanie Kaczmarka przed opinią publiczną".

Jednym z jego elementów miała być m.in. konferencja prasowa wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga, gdy ujawnił on podsłuchane rozmowy Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla oraz taśmy wideo z pobytu Kaczmarka w hotelu Marriott. W tej sprawie rzeszowska prokuratura okręgowa prowadziła śledztwo, które jesienią 2010 r. w części umorzyła. Umorzenie dotyczyło jednak wątków związanych ze sprawami formalnymi przy zwoływaniu i prowadzeniu konferencji.

Niektóre wątki z tego śledztwa włączono do sprawy o przekroczenie uprawnień przez CBA, ABW i prokuratorów.

Kaczmarka odwołano na wniosek premiera Jarosława Kaczyńskiego z funkcji szefa MSWiA w sierpniu 2007 r., bo "znalazł się w kręgu podejrzenia" w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Miał zarzut zatajenia spotkania z Krauzem w hotelu Marriott w lipcu 2007 r. i utrudniania śledztwa w sprawie przecieku z akcji CBA. Śledztwa w sprawie fałszywych zeznań Kaczmarka i samego przecieku z akcji CBA umorzono w 2009 r.

Jeszcze w 2007 r. sąd uznał za bezpodstawne zatrzymanie Kaczmarka, który na drodze sądowej żąda za to od państwa wielomilionowego odszkodowania. Rzeszowska prokuratura we wrześniu 2010 r. skierowała do sądu w Warszawie akt oskarżenia m.in. przeciw byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu m.in. o nadużycie uprawnień i kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA dotyczącymi wręczenia łapówki osobom powołującym się na wpływy w resorcie rolnictwa.

Agnieszka Pipała (PAP)

api/ stav/ bos/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)