Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przesłuchano ojca śmiertelnie postrzelonych dzieci

0
Podziel się:

Prokuratura przesłuchała w czwartek ojca dwójki dzieci, które w
poniedziałek zostały znalezione martwe w lesie w podwarszawskich Ząbkach. Z wstępnych ustaleń
wynika, że postrzeliła je śmiertelnie 64-letnia babcia, która następnie popełniła samobójstwo.

Prokuratura przesłuchała w czwartek ojca dwójki dzieci, które w poniedziałek zostały znalezione martwe w lesie w podwarszawskich Ząbkach. Z wstępnych ustaleń wynika, że postrzeliła je śmiertelnie 64-letnia babcia, która następnie popełniła samobójstwo.

"Mogę jedynie powiedzieć, że przesłuchaliśmy ojca dzieci. Ze względu na dobro śledztwa i samej rodziny nie mogę ujawnić żadnych szczegółów" - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga Renata Mazur.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa, prokuratorzy nadal ustalają motyw działania babci. Ojciec dzieci pytany był m.in. o to, czy broń, z której zostały postrzelone, a która należała do niego, była dobrze zabezpieczona. Ten wątek jest również badany w śledztwie.

Nadal nie udało się przesłuchać matki dzieci - jej stan zdrowia na to jeszcze nie pozwala.

Do tragedii doszło w poniedziałek. Ciała niepełnosprawnych dzieci - w wieku 2,5 i dziewięć lat - oraz ich ranną babcię znaleziono w lesie niedaleko ul. Chełmońskiego w Ząbkach nieopodal Warszawy. 64-letnia kobieta została przewieziona do szpitala, nie udało się jej jednak uratować.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że to właśnie babcia śmiertelnie postrzeliła dzieci, a później próbowała popełnić samobójstwo. Miała to potwierdzać kartka z zapiskami pozostawiona przez nią w domu i znaleziona przez jej męża. Mężczyzna zeznał jednak później, że pod wpływem stresu i silnych emocji list ten zgubił.

Przeprowadzona we wtorek sekcja zwłok dziewczynki i chłopca wykazała, że dzieci zmarły w wyniku ran postrzałowych głowy. Takie obrażenia były też przyczyną śmierci ich babci.

Prowadzone przez prokuraturę śledztwo wszczęto z artykułu 148 kodeksu karnego, czyli w sprawie zabójstwa.

Policjanci zabezpieczyli znaleziony na miejscu tragedii pistolet. Broń została przekazana do badań balistycznych. Ojciec dzieci miał na nią pozwolenie.(PAP)

pru/ malk/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)