Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przyjazne państwo: nagrania zakupów alkoholu nie byłyby przyjazne

0
Podziel się:

Zobowiązanie do filmowania i archiwizowania zapisów każdego alkoholowego
zakupu nie byłoby przyjazne ani dla sklepikarzy, ani dla klientów - uznała w czwartek sejmowa
komisja "Przyjazne państwo" i postanowiła nie zajmować się propozycją Państwowej Agencji
Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Zobowiązanie do filmowania i archiwizowania zapisów każdego alkoholowego zakupu nie byłoby przyjazne ani dla sklepikarzy, ani dla klientów - uznała w czwartek sejmowa komisja "Przyjazne państwo" i postanowiła nie zajmować się propozycją Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Według PARPA objęcie monitoringiem - zapisem obrazu i dźwięku - sprzedaży alkoholu miałoby pomóc w zwalczaniu sprzedaży alkoholu niepełnoletnim. "Jak pokazują badania, 16-latkowie uważają, że dostęp do alkoholu jest łatwy lub bardzo łatwy" - powiedział dyrektor PARPA Krzysztof Brzózka. "W 2008 roku na 1500 cofniętych zezwoleń na sprzedaż alkoholu 240 odebrano z powodu sprzedaży alkoholu nieletnim" - dodał. Jego zdaniem, sama obecność kamery sprawiałaby, że sprzedawcy byłoby łatwiej odmówić - skądinąd zabronionej - transakcji z młodzieżą.

Komisja uznała jednak, że taki przepis uderzyłby w drobnych sklepikarzy - duże sieci handlowe i tak monitorują swoje obiekty - zmuszając ich do zakupu kamer i sprzętu do archiwizacji nagrań, czego nie skompensowałoby 650 zł refundowanych przez gminę.

Przedstawicielka GIODO zauważyła, że nagrania objęłyby wszystkie zakupy, także leków i środków antykoncepcyjnych, a rozmowa ze sprzedawcą mogłaby dotyczyć chorób klienta. "Powstałoby ryzyko tworzenia zbiorów danych osobowych podlegających obowiązkowi rejestracji" - przestrzegła.

"Cel jest szczytny, ale na pewno nie do osiągnięcia w ten sposób" - ocenił wiceprzewodniczący komisji Marek Wikiński (Lewica). Dodał, że zapis filmowy i tak byłby bezużyteczny. "W przypadkach kradzieży policja mówi, że nikogo nie można rozpoznać i że film nie jest dowodem procesowym" - powiedział poseł, który sam nie uczestniczył w głosowaniu, ponieważ - jak wytłumaczył - jego małżonka jest właścicielką małego sklepu.

Przewodniczący komisji Janusz Palikot (PO), niegdyś potentat w branży alkoholowej, w ogóle nie brał udziału w debacie nad projektem. "To nie jest obszar, w którym chcę się wypowiadać" - powiedział wychodząc z sali.(PAP)

brw/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)