Jeden z przywódców Hamasu Chaled Meszal oświadczył w środę, że Izraelowi, który przypuścił ataki na Strefę Gazy, nie udało się jego "awanturnictwo" i zgodził się na warunki stawiane przez stronę palestyńską. Zaznaczył, że Izrael musi otworzyć przejścia graniczne.
Ogłoszony tego dnia rozejm między sprawującym władzę w Strefie Gazy Hamasem a Izraelem zakończył ośmiodniowy okres ataków rakietowych z obydwu stron.
"Nie powiodło się, Bogu dzięki" - powiedział Meszal na konferencji prasowej w Kairze, dodając, że Izraelowi "nie udało się jego awanturnictwo".
Zaznaczył również, że porozumienie pokojowe kończące walki między Izraelem a palestyńskimi ugrupowaniami w Strefie Gazy zastrzega, że wszystkie przejścia graniczne z terytorium palestyńskiego zostaną otwarte.
"Dokument (rozejmu) zastrzega, że przejścia graniczne, wszystkie przejścia, nie tylko to w Rafah, zostaną otwarte" - powiedział.
Izrael kontroluje wszystkie przejścia ze Strefy Gazy poza przejściem w Rafah na granicy z Egiptem. (PAP)
klm/ mc/
12680798 12681041